Niewiele brakowało, a Thurnbichler nie trenowałby polskich skoczków. Byli inni kandydaci

Niewiele brakowało, a Thurnbichler nie trenowałby polskich skoczków. Byli inni kandydaci

Thomas Thurnbichler
Thomas Thurnbichler Źródło: Newspix.pl / FOT.EXPA
Thomas Thurnbichler nie był pierwszym wyborem Adama Małysza – taką informację przekazał Apoloniusz Tajner. Honorowy prezes PZN zrelacjonował, jak wyglądał proces rekrutacji nowego trenera.

Po kiepskim sezonie 2021/2022 Polski Związek Narciarski zdecydował się zmienić trenera. Ostatecznie został nim Thomas Thurnbichler, co spotkało się ze sceptycyzmem, także wśród skoczków, którzy na początku nie byli przekonani do Austriaka.

Jednak postawa Biało-Czerwonych w bieżącym sezonie jest bardzo dobra. Dawid Kubacki jest liderem Pucharu Świata, a w 71. Turnieju Czterech Skoczni trzech Polaków skończyło w pierwszej Piątce (Dawid Kubacki był drugi, Piotr Żyła czwarty a Kamil Stoch piąty).

Apoloniusz Tajner: To był najlepszy wybór, jakiego mogliśmy dokonać

Honorowy prezes PZN Apoloniusz Tajner uznał, że zatrudnienie Austriaka to był strzał w dziesiątkę. – To był najlepszy wybór, jakiego mogliśmy dokonać – powiedział na łamach WP Sportowych Faktów.

Działacz sportowy zdradził, że Adam Małysz już w grudniu 2021 roku zaczął robić „rozpoznanie” wśród trenerów. – W styczniu rozmawialiśmy z Miką Kojonkoskim, który przyleciał do nas do Krakowa. Adam rozmawiał z Aleksandrem Stoecklem, który poprosił o trzy dni do namysłu, ale po konsultacji z żoną stwierdził, że to byłaby zbyt duża zmiana w ich życiu – relacjonował.

Dopiero potem PZN skontaktował się z Thomasem Thurnbichlerem, którego co prawda działacze znali słabo, ale świetne recenzje wystawili mu Toni Innauer i Andreas Goldberger. – W Austrii jeszcze przez jakiś czas miałby zamkniętą drogę do pierwszej reprezentacji. Kiedy do nas przyjechał, kupił wszystkich swoim profesjonalizmem i zaangażowaniem – kontynuował Tajner.

Właśnie kogoś takiego potrzebowali nasi skoczkowie – podkreślił.

Tajner: Thurnbichler sam zaproponował szkolenie młodzieży

Apoloniusz Tajner poinformował również, że Thurnbichler sam zaproponował stworzenie od podstaw polski system szkolenia skoczków. – Zawsze oczekiwaliśmy od zagranicznych szkoleniowców, żeby brali udział w systemowym szkoleniu naszej młodzieży. Jednak oni nie mieli na to czasu i serca do tego. A Thurnbichler ma – podkreślił.

Czytaj też:
Zaskakujący gest Graneruda w stronę dziennikarza. Skoczek wyjaśnił swoje zachowanie
Czytaj też:
Thomas Thurnbichler zdecydował. To oni zawalczą w Pucharze Świata Zakopanem

Źródło: WP SportoweFakty