Tegoroczne zawody Pucharu Świata w Zakopanem zostaną zapamiętane na długo. Warunki pogodowe płatały figle wielu zawodnikom. Prawdopodobnie najbardziej ucierpiał na tym piąty skoczek klasyfikacji generalnej, Piotr Żyła, który nie załapał się do finałowej 30-stki. Dawid Kubacki był najlepszy w pierwszej serii, a w drugiej oddał skok, przez który przegrał o punkt z Halvorem Egnerem Granerudem. Sam Norweg uważa, że Polak został pokrzywdzony.
Halvor Egner Granerud broni Dawida Kubackiego
Dzięki skokom na odległości 129 i 141 m Granerud został najlepszym skoczkiem zawodów w Zakopanem. Podczas drugiej szansy Norweg miał bardzo dobre warunki, co pozwoliło mu na dalekie szybowanie. Całkiem inaczej miał Dawid Kubacki, który w porównaniu z pierwszą serią oddał skok o 11,5 m krótszy.
– Karty rozdawał wiatr. Na korzyść dla mnie, ta karta była dość szczęśliwa. Uzyskiwałem dobre prędkości na progu, przekładało się to na lot. Jestem bardzo zadowolony z występu w ten weekend w Zakopanem. Myślę, że nie byłem dziś najlepszym zawodnikiem. Wiedziałem, w jakich warunkach skakał Dawid Kubacki. Powinno się go przytrzymać trochę dłużej i dać mu bardziej zbliżone warunki. Nie zmienia to faktu, że jestem bardzo zadowolony ze swoich skoków – powiedział Norweg w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Granerud o sponsorach norweskiej kadry
Wicelider Pucharu Świata nie ukrywa, że brak sponsora jest problematyczny, a o narty i kombinezony skoczkowie tamtejszej federacji muszą dbać sami.
– Przez ostatnie trzy sezony osiągaliśmy sukcesy typu wygrane w Pucharach Świata czy mistrzostwo olimpijskie Mariusa Lindvika. Ludzie zawsze mówią, że żeby mieć sponsora, trzeba mieć sukcesy. My je mamy, a i tak mamy problemy. Trudno jest znaleźć sponsora. Jedyne, co mogę zrobić, to pozostać skupionym. Nie chcę więc robić głupich rzeczy, co mogłoby zmienić wartość tego, co usiłujemy sprzedać – dodał skoczek.
Czytaj też:
Przez niego Kubacki przegrał konkurs w Zakopanem. Zachowanie sędziego tłumaczy wszystkoCzytaj też:
Niespodzianka w składzie Polaków na Puchar Świata w Sapporo. Powody są dwa