Niemiecka dominacja w Rasnovie. Obiecująca postawa Kacpra Juroszka!

Niemiecka dominacja w Rasnovie. Obiecująca postawa Kacpra Juroszka!

Tomasz Pilch
Tomasz Pilch Źródło:Newspix.pl / Expa
Puchar Świata w skokach narciarskich przeniósł się do Rasnova w Rumunii. Choć nie zobaczyliśmy najlepszych zawodników klasyfikacji generalnej, to i tak byliśmy świadkami świetnych skoków. Zwyciężył Niemiec Andreas Wellinger. Polacy spisali się obiecująco!

Konkurs indywidualny Pucharu Świata w Rasnovie upłynął w rytmie mocno wiejącego wiatru. Choć przerw w zawodach nie było wiele, to organizatorzy trzymali rękę na pulsie i dbali o bezpieczne loty zawodników. Na belce startowej zobaczyliśmy czterech polskich skoczków: Kacpra Juroszka, Jana Habdasa, Tomasza Pilcha i Macieja Kota. Reszta biało-czerwonych pozostała w Polsce, by przygotowywać się do mistrzostw świata w Planicy.

Nie oznacza to, że zabrakło emocji. Pozostali zawodnicy zadbali o odpowiedni poziom zawodów i zafundowali nam wspaniałe zawody. Choć skoki dziś były krótkie, to było czym się delektować.

Świetny Simon Amman i jeszcze lepszy Markus Eisenbichler

Pierwszym polskim skoczkiem na belce był Kacper Juroszek. Młody lotnik w prologu zajął 15. miejsce, a teraz spisał się nie najgorzej, skacząc 82,5 m. Przez długi czas utrzymywał wysoką pozycję. Maciej Kot trafił na dobre warunki, przez co miał kilka punktów odjętych. 31-latek wylądował na 85 m, co w chwili lądowania dawało mu szóstą pozycję.

Z bardzo pozytywnej strony pokazał się Simon Ammann. Doświadczony 42-latek skoczył 90 m, co dało mu bezpośredni awans do drugiej serii oraz prowadzenie. Bardzo dobry skok zaprezentował Tomasz Pilch. Polak, który już punktował w tegorocznym Pucharze Świata, osiągnął 91,5 m, dzięki czemu zameldował się w finałowej rundzie. Ostatnim z Polaków był Jan Habdas. 19-latek skoczył nieco bliżej, bo 87 m, jednak również nie miał problemów z kwalifikacją do drugiej rundy.

Najlepszy w pierwszej serii był Niemiec Markus Eisenbichler, który oddał najdłuższy skok na odległość 95,5 m. Za nim uplasowali się jego rodacy Andreas Wellinger (94 m) i Philipp Raimund (95 m).

Miejsca Polaków:

  • 12. Tomasz Pilch,
  • 19. Jan Habdas,
  • 25. Kacper Juroszek,
  • 29. Maciej Kot.

Kacper Juroszek zaznaczył swój ślad w Pucharze Świata

Maciej Kot mocno chciał poprawić swój wynik z pierwszej serii i udało mu się to. Skoczył dwa metry dalej, choć nie wyglądał na zadowolonego po skoku. Kacper Juroszek spisał się zdecydowanie lepiej. Mimo bardzo niekorzystnych warunków skoczył 92,5 m, dzięki czemu objął prowadzenie i obronił pozycje z pierwszej serii. Jan Habdas, który po pierwszej serii był 19., podobnie jak poprzednicy, nie dał rady przeskoczyć kolegi z reprezentacji i uplasował się tuż za nim, skacząc 89 m.

Tę samą odległość osiągnął Stephan Leyhe i został nowym prowadzącym, jednak nie na długo, bo przeskoczył go Clemens Aigner, który skoczył 94 m. Tomasz Pilch skoczył bliżej o 2,5 m w stosunku do pierwszej serii i nie obronił swojej pozycji, plasując się na trzecim miejscu. Simon Ammann osiągnął 90 m, przez co zajął dopiero ósmą lokatę, a z zeskoku schodził kompletnie niepocieszony.

Karl Geiger zdeklasował rywali, oddając najdłuższy skok turnieju na odległość 99 m i obejmując prowadzenie. Ziga Jelar nie pozostał obojętny na ruch Niemca i skoczył 98,5 m, dzięki czemu zepchnął rywala na drugie miejsce. Philipp Raimund nie wytrzymał presji i zaprezentował się słabiej od rywali, skacząc 94 m, co nie wystarczyło, by objąć prowadzenie. Andreas Wellinger nie pozostawił złudzeń Jelarowi i skoczył 99 m. Markus Eisenbichler osiągnął 93 m, co oznaczało, że to jego rodak zwyciężył dzisiejsze zawody.

Miejsca Polaków:

  • 12. Tomasz Pilch,
  • 14. Kacper Juroszek,
  • 17. Jan Habdas
  • 27. Maciej Kot.

Czytaj też:
Thomas Thurnbichler zaimponował Adamowi Małyszowi. Ważne słowa o trenerze
Czytaj też:
Odważne wyznanie Macieja Kota. W tym tkwi źródło jego problemów

Źródło: WPROST.pl