Trener odniósł się do słów Halvora Egnera Graneruda. Przyznał to bez ogródek

Trener odniósł się do słów Halvora Egnera Graneruda. Przyznał to bez ogródek

Halvor Egner Granerud
Halvor Egner Granerud Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Po tym, jak Piotr Żyła wygrał złoty medal mistrzostw świata w skokach narciarskich, Halvor Egner Granerud nie krył oburzenia. Teraz jego trener, Alexander Stoeckl zabrał głos na temat zachowania swojego podopiecznego. Te słowa mówią wiele.

Mistrzostwa świata w skokach narciarskich trwają w najlepsze. Za nami jest już jeden konkurs indywidualny, w którym to zwyciężył Piotr Żyła. Niespodziewanie słabo wypadł natomiast Halvor Egner Granerud. Gwiazdor nie potrafił pogodzić się z 11. miejscem. Zaraz po zawodach uznał, że został niesprawiedliwie potraktowany przez jury, które nie powinno dopuścić do jego startu w niekorzystnych warunkach. „Parodia” – to słowo najczęściej cytowano w mediach wielu krajów Europy.

Alexander Stoeckl odniósł się do słów Halvora Egnera Graneruda

Zdaje się jednak, że trener Norwega ma do tej sprawy nieco inne podejście, które przedstawił na łamach „Przeglądu Sportowego”. Alexander Stoeckl bynajmniej nie brnął w narrację narzuconą przez zawodnika.

Szkoleniowiec reprezentacji Norwegii nie poszedł w taką narrację, co jego podopieczny. – Warunki były trudne, a to było wyzwanie. Według mnie jury zrobiło, co mogło – stwierdził. Jemu akurat podobał się fakt, że jury nie manipulowało belką co chwilę, jak to czasem miało miejsce podczas zawodów Pucharu Świata.

Mistrzostwa świata w skokach narciarskich. Halvor Egner Granerud potrzebował czasu

– Nie rozmawiałem z nim zaraz po zawodach, bo uznałem, że lepiej dać mu trochę czasu, by spędził go samemu. Porozmawialiśmy następnego dnia – opowiedział Stoeckl. Jak się okazuje, wtedy 26-latek był już bardziej pokorny i podszedł do sprawy z większym dystansem. – Zgodził się, że jego skoki były dobre, ale nie perfekcyjne. Takie dałyby mu większe szanse na zwycięstwo. Halvor trenuje i walczymy dalej – wyjaśnił.

Zapytany o to, co tak naprawdę wpłynęło na gorszy występ Graneruda, warunki czy jego forma, trener nie miał żadnych wątpliwości. – Powiedziałbym, że obie te kwestie. W normalnych warunkach walczyłby o podium, może o złoto. Podobnie mogłoby być, gdyby skoczył perfekcyjnie – stwierdził. Dodał również, iż ma nadzieję, że gorsze występy Norwegów podczas pierwszego konkursu mistrzostw świata to jedynie wypadek przy pracy.

Czytaj też:
Mocne słowa trenera rywali polskich skoczków. „Nie rozumiem takich konkursów”
Czytaj też:
Piekielnie trudny QUIZ o polskich skoczkach narciarskich. Jak dobrze ich znasz?

Źródło: Przegląd Sportowy