To tłumaczy kryzys Dawida Kubackiego. Dziennikarz jest o tym przekonany

To tłumaczy kryzys Dawida Kubackiego. Dziennikarz jest o tym przekonany

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło:PAP / Grzegorz Momot
Dawid Kubacki spisał się poniżej oczekiwań w trakcie dwóch ostatnich konkursów w Ruce, ale jeden ze znanych dziennikarzy przekonuje, że to tylko chwilowy kryzys. Wyjaśnił, dlaczego tak sądzi.

W miniony weekend, ostatni listopadowy, rozpoczął się kolejny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polacy udali się do Ruki niemal w najsilniejszym składzie, aczkolwiek żaden z nich nie spisał się na tyle dobrze, by czuć z tego satysfakcję. Nie poszło nawet Dawidowi Kubackiemu, którego forma najbardziej zmartwiła kibiców. Sebastian Szczęsny zajmujący się skokami narciarskimi postanowił jednak ich uspokoić.

Dawid Kubacki zawiódł w Ruce

Znany komentator gościł w programie „Misja sport” Onetu i to właśnie w nim został zapytany o to, dlaczego Biało-Czerwoni tak źle wypadki w trakcie zawodów w Finlandii. Czy aby czasem oczekiwania wobec nich nie były zbyt wysokie?

– Testy, które były wykonywane tuż przed startem sezonu, pokazywały, że przygotowanie fizyczne jest znakomite. Opieramy się na twardych danych i testach. Waty w nogach skoczków są naładowane. No, może poza Dawidem Kubackim – odparł dziennikarz. Dla przypomnienia dodajmy, iż w pierwszych zawodach 33-latek zajął 21. miejsce, a w drugich 23.

Dziennikarz uspokaja ws. Dawida Kubackiego

Dlaczego poszło mu tak słabo? Zdaniem Szczęsnego odpowiedzią na to pytanie jest niedawno przebyta choroba. – Jeżeli facet leży przez tydzień i ma 39 stopni gorączki, to jego organizm jest mega osłabiony. On sam o tym mówił, że kiedy rusza na najazd i zbliża się do progu, noga go nie pcha tak, jak powinna. Czuje, iż mu nie idzie, więc zaczyna pracować górą, zmienia się układ ciała, zaczyna brakować prędkości, a w konsekwencji również odległości – powiedział komentator.

Podsumowując wątek tego zawodnika, dziennikarz jednoznacznie stwierdził, że kryzys jest u niego tymczasowy i reprezentant Polski wkrótce powinien wrócić na znacznie wyższy poziom. – U Dawida krok po kroku idzie to do przodu. Jestem przekonany, że za dwa weekendy znów będziemy oglądać go walczącego go lokaty top 5 lub top 10 – zakończył.

Czytaj też:
Adam Małysz zabrał głos ws. konfliktu w polskiej kadrze skoczków. Rozstrzygnął to jednoznacznie
Czytaj też:
Thomas Thurnbichler zareagował na katastrofę Polaków. Kamil Stoch wezwany „na dywanik”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Przegląd Sportowy/Onet