Chwile grozy z udziałem Dawida Kubackiego. Skoczek wyjaśnił, co się stało

Chwile grozy z udziałem Dawida Kubackiego. Skoczek wyjaśnił, co się stało

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło:PAP / Grzegorz Momot
Konkurs Pucharu Świata w Szczyrku odwołano po skokach 40 zawodników. W momencie przerwania rywalizacji prowadził Dawid Kubacki. Próba Polaka mogła się skończyć upadkiem.

Nie ma wątpliwości, że to nie była odpowiednia reklama skoków narciarskich. Zgodnie z zapowiedziami w Szczyrku zawodnikom przeszkadzał wiatr, choć jeszcze seria próbna przebiegła sprawnie. Konkurs natomiast wielokrotnie przerywano. Ostatecznie na obiekcie zaprezentowało się 40 panów, po czym jury zdecydowało, że odwołuje zawody i co za tym idzie, anuluje wyniki tych, co zdążyli skoczyć.

Kubacki skoczył daleko, choć mogło skończyć się źle

W momencie przerwania zawodów na prowadzeniu po skoku na odległość 98,5 metra znajdował się Dawid Kubacki. 33-latkowi odjęto za sprzyjające warunki atmosferyczne zaledwie 1,3 pkt, choć sytuacja w powietrzu oczywiście nie wskazywała na to, że wiatr jest słaby.

Polak miał ogromne problemy z płynnością lotu. Widać było, że ratuje się przed tym, żeby nie zaliczyć upadku. Kubacki zachował wielką klasę. Nie dość, że się obronił, to jeszcze był w stanie daleko wylądować. Po przerwaniu konkursu skomentował niebezpieczną sytuację.

– Dostałem bardzo mocny podmuch centralnie z boku skoczni, przekręciło mnie całego w locie. Instynktownie udało mi się sytuację opanować, jeszcze wylądować telemarkiem, więc to dobrze – powiedział skoczek w rozmowie z Eurosportem.

twitter

Nie ma żalu do jury

Z pewnością, gdyby rozegrano pierwszą serię do końca, to wówczas jej wyniki najpewniej byłyby rezultatami całego konkursu. W takiej sytuacji Kubacki miałby sporą szansę na najlepsze osiągnięcie w tym sezonie, a być może nawet na podium. Sam zawodnik mówi, że nie dziwi się, iż jury podjęło decyzję o odwołaniu zawodów.

– Mimo tego całego niedosytu, że mogli to dociągnąć, bo tych dziesięciu zostało, to jednak zdrowie zawodników było najważniejsze – podkreślił.

Teraz przed skoczkami tylko chwila przerwy, a w piątek powrót do rywalizacji. Wówczas mają odbyć się kwalifikacje do konkursu indywidualnego w Zakopanem. Na sobotę zaplanowano zmagania drużynowe, a wszystko ma zwieńczyć wspomniana wcześniej rywalizacja indywidualna. Wówczas też zakończy się PolSKI Turniej. Obecnie nasza reprezentacja zajmuje w nim szóste miejsce.

Czytaj też:
Kamil Stoch mógł w piękny sposób uczcić jubileusz. Pogoda nie dała za wygraną
Czytaj też:
Będzie zwrot w sprawie kary dla skoczka? Adam Małysz komentuje

Opracował:
Źródło: Eurosport