Polscy skoczkowie mają za sobą udany weekend w Rasnovie. Choć w Rumunii zabrakło czołowych gwiazd, w tym także niektórych przedstawicieli Biało-Czerwonych, to Paweł Wąsek zadbał, by fani nad Wisłą mieli powody do radości. Reprezentant z Cieszyna po raz pierwszy wygrał zawody z cyklu Letniego Grand Prix. Do sobotniego triumfu dodał od razu kolejny – niedzielny.
Dawid Kubacki wraca do rywalizacji Letnim Grand Prix
W Rumunii kadra wystąpiła w czwórce Wąsek, Kacper Juroszek, Jakub Wolny i Maciej Kot. Thomas Thurnbichler zadecydował, że do austriackiego Hinzenbach, na kolejne dwa konkursy cyklu uda się wspomniana wyżej pierwsza trójka. Dodatkowo zamiast Kota, który w Rasnovie spisywał się najsłabiej, do kadry powróci Dawid Kubacki. Ta informacja może ucieszyć fanów brązowego medalisty olimpijskiego z Pekinu.
Kubacki ostatnio pracował oddzielnie po słabych skokach podczas konkursu w Wiśle. Wraz z nim trenował Aleksander Zniszczoł. Najlepszy skoczek polski skoczek Pucharu Świata 2023/2024 nie wraca jednak jeszcze do kadry. Wciąż także fani nie mają co liczyć na powrót Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski nabawił się urazu podczas treningu na Wielkiej Krokwi w ubiegłym tygodniu. Dodatkowo znajduje się pod indywidualną opieką swojego sztabu na czele z Michalem Doleżalem.
Maciej Kot powalczy w LPK
Maciej Kot, który „wyleciał” z kadry na konkurs w Hinzenbach, znalazł się natomiast w składzie Wojciecha Topóra na zawody Letniego Pucharu Kontynentalnego w Kligenthal. Oprócz niego uda się tam także Andrzej Stękała, Adam Niżnik, Tymoteusz Amilkiewicz, Klemens Joniak, Tomasz Pilch i Łukasz Łukaszczyk.
Zarówno zmagania w Hinzenbach, jak i w Klingenthal odbędą się w weekend 28-29 września.
Czytaj też:
Alexander Stoeckl ma już dość. „To koniec”Czytaj też:
Trener zrezygnował z najlepszych polskich skoczków. „Mamy nad czym pracować”