Po stracie pasa UFC z Gloverem Teixeirą, Jan Błachowicz cały czas dąży do tego, by go odzyskać. Po walce „Cieszyńskiego Księcia” z Aleksandarem Rakiciem 15 maja 2022 roku pojawiła się szansa, by Polak w niedługim czasie znów stał się pretendentem do zostania mistrzem tej kategorii półciężkiej.
Jednak najprawdopodobniej reprezentant Polski będzie musiał jeszcze trochę poczekać. Dlaczego? Jakiś czas temu Jirim Prochazka, który pozbawił pasa Teixeiry został zapytany przez dziennikarzy TVP Sport, co Błachowicz musi zrobić, by zostać pretendentem do walki o pas. Pięściarz odpowiedział, że to dla niego bez znaczenia. – Przede mną rewanż z Gloverem. Chcę wygrać i być gotowy na następne wyzwania – powiedział jakiś czas temu.
Jan Błachowicz domaga się walki o pas UFC
Głos postanowił zabrać także sam zainteresowany, który we wtorek 9 sierpnia zamieścił dwa mocne wpisy na swoim Twitterze.
Fakty: jako pierwszy męski zawodnik z Polski zostałem mistrzem UFC i osiągnąłem to dzięki ciężkiej pracy. Przez to moje nazwisko budzi szacunek. Sam nigdy nie uciekałem przed żadnym wyzwaniem i trafiłem do UFC, by dać kibicom wspaniałe momenty. Jeszcze nie skończyłem – napisał na Twitterze.
Przy swoim kolejnym wpisie Jan Błachowicz oznaczył prezydenta UFC Dana White'a i napisał:
Dość bzdur, polityki i nonsensów. Daj mi Prochazkę, a ja dam wam największą walkę w historii europejskiego MMA. W przeciwieństwie do niego dotrzymuję słowa.
Potencjalny rywal Jana Błachowicza
Na temat potencjalnego przeciwnika „Cieszyńskiego Księcia” zrobiło się głośno po serii wpisów Magomeda Ankalaeva, który wprost przyznał, że „zgodził się” na walkę z Janem Błachowiczem. „Nowy Jork, Vegas. To nie ma znaczenia” – dodał. Federacja UFC do tej pory nie potwierdziła, że doszło do takich rozmów i że szykują starcie Błachowicza z Ankalaevem.
twitterCzytaj też:
Nagła śmierć chorwackiego zawodnika MMA. Pierwszą walkę w karierze przegrał z Janem Błachowiczem