Ołeksandr Usyk znów to zrobił! Daniel Dubois nie miał szans

Ołeksandr Usyk znów to zrobił! Daniel Dubois nie miał szans

Ołeksandr Usyk
Ołeksandr Usyk Źródło:PAP / Sebastian Borowski
We wrocławskiej Arenie Tarczyński, mistrz świata wagi ciężkiej organizacji IBF, WBA, WBO, IBO i The Ring, Oleksander Usyk stanął do walki z Brytyjczykiem Danielem Dubois. Pretendent był dziesięć lat młodszy od Ukraińca i miał przewagę warunków fizycznych, ale to nie wystarczyło na doświadczonego 36-latka.

W nocy z soboty na niedzielę odbyła się gala boksu K2 Promotions we współpracy z Knockout Promotions i Skill Challenge Promotions, podczas której w walce wieczoru zmierzyli się Ołeksandr Usyk z Danielem Dubois. Na szali tego pojedynku były położone pasy IBF, WBA, WBO i IBO wagi ciężkiej, których mistrzem jest Ukrainiec.

Od początku walki Usyk był lepszy od Duboisa

Faworytem tego starcia był 36-letni Ukrainiec, który był bardziej doświadczony od 10 lat młodszego Brytyjczyka. Z kolei Daniel Dubois miał przewagę warunków fizycznych, bo był wyższy i cięższy. Jedynym czynnikiem, jaki przemawiał za Anglikiem były silne ciosy, dlatego miał „szansę punchera” w tej walce.

Jednak ring szybko zweryfikował, kto jest lepszy. Od samego początku Usyk kontrolował to, co się działo na placu boju, a w pierwszej rundzie obaj pięściarze badali się nawzajem. Ukrainiec bardzo dużo pracował prawym prostym i tylko raz został trafiony mocnym ciosem na korpus, ale tym samym Dubois nadział się na kontrę.

W kolejnych rundach 36-latek do prostych zaczął dodawać ciosy sierpowe. Z rundy na rundę klarowała się przewaga Ukraińca, który był zdecydowanie szybszy od cięższego przeciwnika i świetnie balansował, unikając silnych uderzeń rywala.

Usyk dokończył dzieła zniszczenia i znokautował rywala

Dopiero w piątej rundzie sędzia przerwał na chwilę pojedynek, ale nie ze względu na knockdown Usyka, tylko Dubois zadał cios poniżej pasa. W ósmej rundzie po raz pierwszy pretendent był liczony. Anglik ugiął się po nawałnicy ciosów i padł na deski po prawym podbródkowym, ale od knockoutu w tej rundzie uratował go gong.

Zgodnie z powiedzeniem „co się odwlecze, to nie uciecze” Usyk w dziewiątej rundzie dokończył dzieła. Ukrainiec kapitalnym prawym posłał Duboisa na deski. Anglik co prawda starał się podnieść, ale sędzia nie dopuścił go do dalszej rywalizacji i przerwał walkę. Ukrainiec po raz drugi obronił mistrzowskie pasy WBO, IBF, WBA oraz IBO w kategorii ciężkiej.

Czytaj też:
Ołeksandr Usyk rzucił wyzwanie Wołodymyrowi Zełenskiemu. Bokser zaskoczył wszystkich
Czytaj też:
Andrzej Fonfara znokautował Marcina Najmana. Krótki main event gali Clout MMA

Opracował:
Źródło: WPROST.pl