Niedawno poinformowano o śmierci 31-letniego Johnny'ego Gaudreau. Amerykanin był czołową postacią ligi NHL w ostatnich latach oraz był uważany za jednego z najlepszych napastników.
Tragiczna śmierć zawodnika NHL. Nowe informacje
Według doniesień mężczyzna i jego brat zginęli w wypadku drogowym. Według pierwotnych informacji obaj udali się na wycieczkę rowerową w okolicach New Jersey. Teraz pojawiły się nowe ustalenia w tej sprawie.
Jak podaje serwis USA Today podejrzany kierowca, który spowodował wypadek, był pod wpływem alkoholu. Podejrzany miał przyznać policji, że przed podróżą wypił 5-6 piw. „31-letni Johnny i 29-letni Matthew zginęli podczas jazdy na rowerze w czwartek wieczorem w Oldmans Township w stanie New Jersey. 43-letni Sean Higgins został aresztowany pod zarzutem prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu i przewieziony do zakładu karnego hrabstwa Salem. Policja stanowa oświadczyła, że postawiła mu dwa zarzuty w związku ze śmiercią braci” – czytamy.
Ta ogromna tragedia miała miejsce dzień przed ślubem ich siostry, na których obaj mężczyźni mieli być świadkami. Ponadto Johnny Gaudreau osierocił dwójkę dzieci. Amerykańscy urzędnicy nie poinformowali jeszcze, kiedy Higgins po raz pierwszy stanie przed sądem.
Komunikat klubu po śmierci Johhny'ego Gaudreau:
„Columbus Blue Jackets jest wstrząśnięte i zdruzgotane tą niewyobrażalną tragedią. Johnny był nie tylko świetnym hokeistą, ale przede wszystkim kochającym mężem, ojcem, synem, bratem i przyjacielem. Składamy najszczersze wyrazy współczucia jego żonie Meredith, jego dzieciom, Noi i Johnny'emu, jego rodzicom, ich rodzinie i przyjaciołom w związku z nagłą stratą Johnny'ego i Matthew” – czytamy we wpisie Columbus Blue Jackets.
Czytaj też:
Znamy oficjalną przyczynę śmierci partnera Sabalenki. Policja zakończyła śledztwo