30 sierpnia i edycja US Open z 2021 roku nie będą się dobrze kojarzyły dwójce polskich tenisistów. Tego dnia swoje pierwsze mecze rozegrali Magda Linette oraz Kamil Majchrzak i niestety pożegnali się z zawodami już po pierwszej rundzie. Co prawda oboje trafili na teoretycznie mocniejszych przeciwników, ale ich wyniki to i tak spore rozczarowanie.
Frustracja Linette
Jako pierwsza na kort wyszła Linette, która mierzyła się z 17-letnią Cori Gauff. Nie ma co jednak umniejszać reprezentantce USA z tego powodu – to wielki talent amerykańskiego tenisa. Zawodniczka ta jest w stanie konkurować jak równa z równą ze znacznie bardziej doświadczonymi sportsmenkami i co najważniejsze – wygrywać. Tak też było i tym razem w spotkaniu z Polką, w którym zatriumfowała 2:1 (5:7, 6:3 i 6:4). Im dłużej trwał mecz, tym Linette bardziej brakowało dokładności i choć heroicznie się broniła, Gauff z zimną krwią wykorzystała jej słabości. W pewnym momencie Polka była tak zła na swój występ, że wyładowała frustrację, niszcząc rakietę.
Fin był znacznie lepszy
Sposobu na swojego przeciwnika nie znalazł także Kamil Majchrzak. On zmierzył się z Emilem Ruusuvuorim i to właśnie Fin zwyciężył 3:1 (6:4, 6:2, 3:6, 6:1). Jak widać już po samych wynikach trudno powiedzieć, aby to starcie było wyrównane. Przeciwnik Polaka był lepszy we wszystkich aspektach. Na przykład wykorzystał aż pięć break pointów, podczas gdy nasz reprezentant tylko jeden z jedenastu. Ruusuvuori popisał się też 16 asami serwisowymi, a Majchrzak miał ich zaledwie pięć.
Zarówno Linette jak i Majchrzak odpadli więc z turnieju.
Czytaj też:
Saga z Mbappe w roli głównej wciąż trwa. Na rozstrzygnięcia trzeba poczekać