Hubert Hurkacz po raz piąty przystąpił do rywalizacji w US Open, czyli jednego z wielkoszlemowych turniejów. Jak do tej pory Polak nie prezentował się dobrze na nowojorskich kortach. Dwukrotnie, w latach 2018 i 2020, zdołał awansować do drugiej rundy, co było jak do tej pory jego najlepszym osiągnięciem.
24-latek ma jednak za sobą udane miesiące, przypieczętowane awansem do półfinału Wimbledonu. Dobre występy zaowocowały wysokim miejscem w rankingu, dzięki czemu Polak przystąpił do rywalizacji rozstawiony z numerem 10. Hurkacz był zdecydowanym faworytem starcia pierwszej rundy, w której przyszło mu mierzyć się z Jegorem Gierasimowem.
Dobry serwis rywala
Hurkacz serwował jako pierwszy i bardzo szybko wygrał gema. Białorusin odpowiedział tym samym, świetnie serwując. Gra długo nie toczyła się gem za gem, a do pierwszego przełamania doszło przy zagrywce Gierasimowa. Wtedy to Polak podwyższył prowadzenie w secie na 3:1, zapisując na swoim koncie długiego, granego na przewagi gema.
Hurkaczowi w kolejnych minutach udało się obronić swój serwis, ale Białorusin dobrze zagrywał, dzięki czemu doprowadził do stanu 4:2. 24-latek z Wrocławia nie wypuścił jednak prowadzenia, wykorzystując mniejszą zwrotność rywala i wygrywając pierwszego seta 6:3.
Hurkacz w drugiej rundzie
Początek drugiej partii przebiegał podobnie, jak w pierwszym secie. Gierasimow mocno zagrywał, a niemal bezbłędnym serwisem popisywał się także Hurkacz, dzięki czemu krótko po starcie partii było już 1:1. Polak miał wiele szans na wykorzystanie słabości Białorusina, ale sam popełniał błędy, nieudanie zagrywając returnem czy kończąc długą wymianę autowym bekhendem.
Świadkami pierwszego przełamania byliśmy jednak już w piątym gemie, który po grze na przewagi wygrał Hurkacz. Dzięki temu na tablicy wyników pojawił się rezultat 3:2 dla Polaka, który w kolejnych gemach potwierdził swoją wyższość nad rywalem, wygrywając seta 6:4.
Białorusin świetną dyspozycję serwisową potwierdził na początku trzeciej partii, pewnie wygrywając gema. Pierwsze przełamanie nadeszło w gemie numer pięć, kiedy to górą był Polak. Hurkacz wypracowanego prowadzenia nie oddał już do końca seta, wygrywając go 6:3, a całe spotkanie 3:0 (6:3, 6:4, 6:3)
Czytaj też:
To nie był dobry początek US Open dla Polaków. Grali Magda Linette i Kamil Majchrzak