Minister ds. emigracji rozważa deportację Djokovicia. Na ulicach zbierają się fani Serba

Minister ds. emigracji rozważa deportację Djokovicia. Na ulicach zbierają się fani Serba

Novak Djoković
Novak Djoković Źródło: Newspix.pl
W Australii jest już późny wieczór i wygląda na to, że zamieszanie związane z Novakiem Djokoviciem zostanie przełożone na następny dzień. Minister ds. emigracji Alex Hawke nie podejmie na razie decyzji w sprawie ponownego anulowania wizy zawodnika.

Sędzia Kelly zdecydował, że anulowanie wizy Novaka Djokovicia przez australijski rząd było bezpodstawne. Przedstawiciel prawa nakazał tym samym wypuszczenie z aresztu tenisisty i oddanie mu jego paszportu. Sprawa jednak się nie kończy, ponieważ Serb w każdej chwili może zostać ponownie aresztowany. Decyzyjnym w tej sprawie jest minister ds. imigracji Alex Hawke.

Deportacja Djokovicia. Minister nie podejmie dzisiaj decyzji

Należy przypomnieć, ze w Australii jest już późny wieczór. Alex Hawke miał cztery godziny na decyzję (jeśli chciał go zatrzymać w areszcie), ale przed upływem tego czasu, według relacji dziennikarzy australijskiego The Age, minister ustalił, że nie podejmie już dzisiaj decyzji. Oznacza to, że Novak Djoković jest wolny, dopóki minister Hawke nie postanowi inaczej, do czego ma prawo w każdej chwili. Rzecznik prasowy ministra potwierdził w oficjalnym komunikacie, że Hawke rozważa anulowanie wizy Novaka Djokovicia. – Proces decyzyjny trwa – dodał rzecznik prasowy.

Gromadzą się fani Novaka Djokovicia. Policja użyła gazu pieprzowego

Wielu zwolenników serbskiego tenisisty zebrało się pod budynkiem, w którym stacjonują prawnicy Serba. Wielu z nich otoczyło czarny samochód, który podjechał pod budynek. Rozpoczęły się tańce i śpiewy, a niektórzy z uczestników zgromadzenia wchodzili na dach pojazdu. Policja starała się usuwać ludzi sprzed samochodu, ale ci zaczęli wyzywać i popychać funkcjonariuszy. Policjanci zdecydowali się na użycie gazu pieprzowego.

Czytaj też:
Lewandowski skomentował swoje wyróżnienie: Tutaj nikt nie przegrał, a wszyscy wygrali

Opracował:
Źródło: The Age