Jannik Sinner był jednym z głównych faworytów do złotego medalu w grze pojedynczej. Niestety nie wystartuje w igrzyskach olimpijskich z powodu choroby. Już ostatnie tygodnie zwiastowały, że ze zdrowiem Włocha nie jest najlepiej.
Brak Sinnera wielką stratą dla igrzysk
Sinner po wielkoszlemowym Wimbledonie planował wziąć udział w turnieju rozgrywanym w Bastad. To miała być ostatnia próba sił przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Włoch jednak wycofał się z tej imprezy, sugerując, iż nie czuje się na tyle dobrze, by wystąpić w Szwecji. Planował odpocząć.
Teraz z kolei okazuje się, że Sinner nie powalczy o marzenia. Włoch w tym sezonie jest w doskonałej dyspozycji. Wygrał wielkoszlemowy Australian Open i został liderem rankingu ATP, spychając z tronu Novaka Djokovicia. Sympatyczny tenisista zyskał wielu fanów i był kandydatem do złota olimpijskiego w Paryżu. Niestety w tym przypadku na tego typu sukces będzie musiał poczekać co najmniej cztery lata.
Sinner nie ukrywa rozczarowania
Włoski tenisista wydał oświadczenie, w którym poinformował, co jest konkretnym powodem rezygnacji z gry w Paryżu. Okazuje się, że chodzi o zapalenie migdałków.
„Po dobrym tygodniu treningów na mączce zacząłem się źle czuć. Spędziłem kilka dni odpoczywając, ale podczas wizyty lekarz stwierdził zapalenie migdałków i zdecydowanie odradził mi grę. Przegapienie igrzysk jest dużym rozczarowaniem, ponieważ był to jeden z moich głównych celów na ten sezon. Z niecierpliwością czekałem na zaszczyt reprezentowania mojego kraju w tym bardzo ważnym wydarzeniu” – wyjaśnił Sinner w mediach społecznościowych,
Włoch na co dzień jest dobrym kolegą Huberta Hurkacza, który nie zagra w stolicy Francji z powodu kontuzji kolana. Przykre, że sprawy zdrowotne wykluczają z udziału w tak ważnej imprezie dwóch tenisistów z czołowej dziesiątki rankingu ATP.
Czytaj też:
Wielka klasa. Zobacz, jak Rafael Nadal zachował się wobec Igi ŚwiątekCzytaj też:
Magdalena Fręch zagrała jak Iga Świątek! Polka z efektownym awansem do półfinału