Iga Świątek poznała swoją rywalkę w ćwierćfinale Australian Open. Sensacja w starciu 1/8 finału

Iga Świątek poznała swoją rywalkę w ćwierćfinale Australian Open. Sensacja w starciu 1/8 finału

Kaia Kanepi
Kaia Kanepi Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Iga Świątek pewnie awansowała do ćwierćfinału Australian Open, pokonując w 1/8 finału Soranę Cirsteę. Polka w walce o najlepszą czwórkę turnieju zmierzy się z Kaią Kanepi, która dość sensacyjnie wyeliminowała Arynę Sabalenkę.

Iga Świątek udanie rozpoczęła Australian Open, wygrywając pierwsze trzy mecze bez straty seta. Dopiero Sorana Cirstea zdołała ugrać partię w starciu z Polką, która i tak ostatecznie była górą w starciu czwartej rundy i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju. Tam przyjdzie mierzyć się jej z Kaią Kanepi, która wyeliminowała jedną z faworytek, Arynę Sabalenkę.

Zdecydowaną faworytką starcia rozgrywanego tuż po meczu z udziałem Świątek była Aryna Sabalenka. Rozstawiona z numerem drugim Białorusinka była zresztą jedną z głównych pretendentek do triumfu w całej imprezie i zapewne mało kto spodziewał się, że zajmująca 115. miejsce w światowym rankingu Kaia Kanepi sprawi takie problemy utytułowanej 23-latce.

Australian Open. Niespodzianka w starciu Kanepi – Sabalenka

Pierwsza partia była bardzo wyrównana, a zawodniczki grały gem za gem. Przy stanie 5:5 Estonka była blisko przełamania rywalki, jednak ta odwróciła losy gema i zapisała go na swoim koncie. W kolejnym Białorusinka popisała się świetnym bekhendem i wykorzystała błąd Kanepi, wygrywając całą partię 7:5.

Drugi set miał odmienny przebieg i to Estonka prezentowała się lepiej na korcie. Kanepi już w pierwszym gemie przełamała Sabalenkę, która myliła się w serwisie. Jej rywalka następnie bez problemów podwyższyła prowadzenie, po czym wygrała długiego, granego na przewagi gema, korzystając po drodze z podwójnych błędów serwisowych Białorusinki. Rozpędzona 36-latka pozwoliła rywalce na ugranie zaledwie dwóch gemów, kończąc partię wygraną przy własnym podaniu (6:2).

Australian Open. Iga Świątek poznała rywalkę

Podobnie jak to miało miejsce w drugim secie, również trzecia partia rozpoczęła się przełamaniem w wykonaniu Kanepi. Wyraźnie podirytowana Sabalenka nie wyglądała na zawodniczkę, która jest w stanie odzyskać kontrolę nad spotkaniem i coraz częściej popełniała proste, niewymuszone błędy. Te wykorzystywała Estonka, która wprawdzie nie wygrywała kolejnych gemów przy podaniu Białorusinki, ale konsekwentnie podwyższała prowadzenie przy własnym serwisie.

Emocjonujący był szczególnie siódmy gem, który był grany na przewagi. Rozstawiona z numerem drugim zawodniczka w końcu zaczęła błyszczeć w serwisie, zagrywając kilka asów i odrabiając straty do Estonki. Przy stanie 4:3 i własnym podaniu Kanapi nie pozostało jednak nic innego, jak utrzymać serwis i przypieczętować awans do ćwierćfinału. Doświadczona tenisistka wyraźnie straciła koncentrację, co wykorzystała rywalka, przełamując Estonkę i doprowadzając do stanu 4:4.

Sabalenka nie poszła jednak za ciosem i w kolejnym gemie ponownie popełniła podwójne błędy serwisowe. Kanepi wykorzystała to bezlitośnie, wychodząc na prowadzenie (5:4). Estonka nie była jednak w stanie postawić kropki nad i wygrać granego na przewagi gema, w którym górą była Białorusinka.

Sabalenka, która była już jedną nogą poza Australian Open, wyraźnie nabrała wiatru w żagle i błyskawicznie wygrywała w kilku kolejnych akcjach, wychodząc na prowadzenie w całym secie (6:5). Jej rywalka poradziła sobie jednak przy kolejnym własnym podaniu, a o losach awansu do ćwierćfinału zdecydował tzw. super tie-break. W tym triumfowała Kanepi, która tym samym w środę 26 stycznia zmierzy się z Igą Świątek w starciu, którego stawką będzie półfinał Australian Open.

Czytaj też:
Szykuje się zwrot w sprawie Mateusza Bieńka? Reprezentant Polski może odejść ze Skry

Źródło: WPROST.pl