Iga Świątek zaskakuje nie tylko kibiców. Ojciec tenisistki zdobył się na szczere wyznanie

Iga Świątek zaskakuje nie tylko kibiców. Ojciec tenisistki zdobył się na szczere wyznanie

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Iga Świątek od początku sezonu spisuje się świetnie, a potwierdzeniem jej wysokiej dyspozycji są zwycięstwa w trzech turniejach z rzędu oraz pierwsza pozycja w rankingu WTA. Zaskoczeniem takim obrotem spraw nie krył ojciec zawodniczki, który w rozmowie z Polsatem Sport ocenił dotychczasowe osiągnięcia córki.

Iga Świątek od początku sezonu niemal w każdym turnieju prezentowała wysoką formę. Polka zmagania w Adelajdzie i w Australian Open kończyła na półfinale i dopiero w Dubaju zaliczyła mały „wypadek przy pracy”, odpadając już w drugiej rundzie. Później było już tylko lepiej.

Niespełna 21-letnia zawodniczka wygrała w Dosze, Indian Wells i Miami, potwierdzając swoją dominację na światowych kortach. – Czapki z głów dla Igi za to, co zaprezentowała na ostatnich trzech turniejach, które wygrała, podnosząc puchar – przyznał Tomasz Świątek w rozmowie z Polsatem Sport.

Iga Świątek zaskoczyła swojego ojca

Ojciec zawodniczki nie krył zaskoczenia przebiegiem kariery swojej córki. – Podczas swojej krótkiej kariery miała kilka przyspieszeń, które mnie osobiście zaskoczyły. Jedno z tych przyspieszeń nastąpiło teraz, kiedy triumfowała w trzech turniejach z rzędu. Właściwie, nikt się tego nie spodziewał. Planowaliśmy ze sztabem inny układ, aczkolwiek to, co zrobiła – bierzemy w ciemno – podkreślił.

Tomasz Świątek wyraził też swoje zaskoczenie decyzją Ashleigh Barty o zakończeniu kariery. Ojciec polskiej tenisistki początkowo myślał, że utytułowana zawodniczka nie występuje na kortach z powodu kontuzji. – Później gruchnęła dosyć niespodziewanie informacja, o tym, że Australijka żegna się z tenisem. Ta decyzja przyspieszyła fakt, że Iga stoi na czele rankingu WTA – zaznaczył.

Zakończenie kariery przez Barty zdziwiło samą Świątek, która w rozmowie z BBC przyznała, że po ogłoszeniu tej informacji płakała przez 40 minut. – Głównie z powodu emerytury „Ash”. Nie wiedziałam, że ma do niej dojść i to naprawdę mnie zaskoczyło. Zawsze myślałam, że będziemy grać do 35. roku życia, aż nasze ciała będą zmęczone i nie będą już w stanie rywalizować – zdradziła.

Czytaj też:
Topowy tenisista nie wystąpi w Wimbledonie? Odważne rozmowy organizatorów

Źródło: Polsat Sport