Na początku tego sezonu Iga Świątek znajduje się w rewelacyjnej dyspozycji. Nasza reprezentantka gra jak z nut, o czym świadczy niesamowita passa 17 wygranych meczów z rzędu. Polka triumfowała w tym roku już w turniejach w Dosze, Indian Wells, a w miniony weekend również w Miami. W finale pokonała Japonkę Naomi Osakę. Za zwycięstwo otrzymała gigantyczną nagrodę.
Iga Świątek nową liderką rankingu WTA
Młoda zawodniczka z Raszyna nie ma sobie równych. Dzięki temu, że prezentuje się aż tak dobrze, w poniedziałek została nową liderką rankingu WTA. 20-latka zastąpiła znajdującą się od wielu miesięcy na pierwszym miejscu Ashleigh Barty. Australijka dość niespodziewanie postanowiła zakończyć swoją karierę tenisową. Była już liderka poinformowała o swojej decyzji pod koniec marca. Jak sama stwierdziła, nie była już w stanie rywalizować na tak wysokim poziomie.
Szczere wyznanie Igi Świątek. Przyznała się do płaczu
Iga Świątek w wywiadzie dla BBC skomentowała decyzję Ashleigh Barty o zakończeniu przygody z tenisem na najwyższym poziomie. Polka przyznała, że była zaskoczona. Myślała, że jeszcze przez wiele lat będą one ze sobą rywalizować. – Płakałam przez 40 minut. Głównie z powodu emerytury „Ash”. Nie wiedziałam, że ma do niej dojść i to naprawdę mnie zaskoczyło. Zawsze myślałam, że będziemy grać do 35. roku życia, aż nasze ciała będą zmęczone i nie będą już w stanie rywalizować – powiedziała 20-latka.
– Czułam też wielkie emocje z powodu mojej własnej pozycji. Po dwóch godzinach emocjonalnego poruszenia powiedziałam sobie: Hej, jeszcze nie wiesz, co się wydarzy, a wciąż musisz wygrać kilka meczów – dodała po chwili. Po zwycięstwie w Miami Open Iga Świątek zapowiedziała, że nie weźmie udziału w kolejnym turnieju. Powodem takiej decyzji raszynianki jest kontuzja, której nabawiła się w trakcie ostatnich meczów.
Czytaj też:
To już oficjalnie! Iga Świątek pierwszą taką Polką w historii