W pierwszej rundzie tegorocznego French Open skazywana na porażkę Magda Linette sensacyjnie pokonała rozstawioną z numerem szóstym Ons Jabeur, która wcale nie tak dawno grała w finale turnieju WTA 1000 w Rzymie. W kolejnej rundzie Polce przyszło zmierzyć się z Martiną Trevisan. Włoszka zajmuje aktualnie 59. pozycję w światowym rankingu WTA. Nasza reprezentantka sklasyfikowana jest natomiast na 52. miejscu. Pojedynek ten więc zapowiadał się na niezwykle zacięty i wyrównany.
Magda Linette broniła się ostatkiem sił w meczu French Open 2022
Mecz rozpoczął się od serwisu 30-letniej Polki, która dosyć gładko wygrała pierwszego gema, tracąc tylko jeden punkt. Rywalka naszej reprezentantki odpowiedziała tym samym, a następnie na nieszczęście Magdy Linette przełamała ją. Dokonała tego już w trzecim gemie i potrzebowała do tego jednego break pointa. Kluczowym momentem tego seta było to, co wydarzyło się w czwartym oraz szóstym gemie. Poznanianka miała znakomitą okazję do zrewanżowania się i wygrania partii przy podaniu Włoszki.
Martina Trevisan jednak łącznie aż trzykrotnie wyszła z opresji obronną ręką i utrzymała swój serwis, a później poszła za ciosem, zwyciężając przy serwisie polskiej zawodniczki. Dziewiąty gem był zdecydowanie najdłuższym spośród wszystkich rozegranych w pierwszej części spotkania. 30-latka z Polski zaciekle się broniła. Włoszka napierała i raz po raz miała piłki setowe, ale dopiero za piątym razem udało jej się zakończyć tego seta. Polka więc przegrała 3:6.
Miłe złego początki w drugim secie
Druga partia fantastycznie rozpoczęła się dla Magdy Linette. Poznanianka już w pierwszym gemie przełamała Martinę Trevisan, wykorzystując drugiego break pointa. Wydawało się, że nasza tenisistka będzie zaraz mogła odskoczyć na bezpieczną przewagę i zyskać kontrolę nad przebiegiem wydarzeń. Jak się jednak okazało, było to miłe złego początki. Niżej notowana Włoszka natychmiast zrewanżowała się, wygrywając przy podaniu Polki, a następnie kontynuowała znakomitą passę. Wygrała cztery gemy z rzędu, dzięki czemu znalazła się w bardzo komfortowej sytuacji.
Magda Linette walczyła, była blisko, ale detale zadecydowały o tym, że reprezentantka Polski nie potrafiła zwyciężyć kluczowych akcji. 30-latka przegrała trzeciego oraz czwartego gema, które były na samym styku, przez co z Polki jakby uleciała cała energia. Martina Trevisan miała to spotkanie pod kontrolą i bez najmniejszych problemów pokonała poznaniankę 2:6. W ostatnim gemie wygrała do 15, wykorzystując jedną piłkę meczową. Ostatecznie więc zwyciężyła 6:3, 6:2.
Czytaj też:
Iga Świątek po wygranym meczu pojechała na wycieczkę. Jest czego zazdrościć