Iga Świątek rozbiła rywalkę. Świetny początek turnieju WTA w Toronto w wykonaniu Polki

Iga Świątek rozbiła rywalkę. Świetny początek turnieju WTA w Toronto w wykonaniu Polki

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Shutterstock / Mikolaj Barbanell
Iga Świątek rozpoczęła udział w turnieju WTA 1000 w Toronto od drugiej rundy, w której zmierzyła się z  Ajlą Tomljanović. Polka w starciu z reprezentantką Australii potwierdziła, że jest dobrze przygotowana do rywalizacji w Kanadzie i powinna być uznawana za jedną z faworytek do końcowego triumfu.

Iga Świątek z racji prowadzenia w światowym rankingu WTA, a co za tym idzie rozstawienia, rozpoczęła turniej WTA 1000 w Toronto od drugiej rundy. Rywalką Polki była 29-letnia Ajla Tomljanović, która najpierw przebrnęła przez dwustopniowe kwalifikacje, a następnie w pierwszej rundzie dość nieoczekiwanie wyeliminowała Weronikę Kudermietową.

I chociaż dla tenisistki reprezentującej Australię był to kolejny mecz w Toronto, to zdecydowaną faworytką rozgrywanego w środę 10 sierpnia była pochodząca z Raszyna 21-latka. Świątek nie pozostało nic innego, jak udowodnić na korcie swoją sportową wyższość.

Iga Świątek pewnie wygrała pierwszego seta

Polka bardzo dobrze weszła w mecz, bez większych problemów wygrywając pierwszego gema przy własnym podaniu. Przy zagrywce Tomljanović 21-latka w dalszym ciągu zmuszała rywalkę do błędów i zapisała gema na swoim koncie. Świątek zdominowała reprezentantkę Australii i świetnie spisywała się w serwisie, dzięki czemu po 14 minutach gry było już 4:0 dla liderki światowego rankingu.

Triumfatorka tegorocznego French Open w kolejnych akcjach potwierdzała, że jest bardzo dobrze przygotowana do turnieju i może być śmiało uznawana za faworytkę do końcowego triumfu. Tomljanović miała z kolei wyraźne problemy z przyjęciem serwisu Polki, która nawet dłuższe wymiany kończyła skutecznym atakiem. Tak było chociażby w piątym gemie, który 21-latka zwieńczyła precyzyjnym bekhendem.

Świątek miała małe problemy w szóstym gemie, kiedy to najpierw trafiła w siatkę, a następnie dwukrotnie w aut. Tomljanović wygrała tego gema i doprowadziła do gry na przewagi w kolejnym, ale Polka ostatecznie i tak triumfowała 6:1.

Iga Świątek w kolejnej rundzie turnieju WTA w Toronto

Świątek rozpoczęła drugiego seta od przełamania rywalki, zmuszając po drodze Tomljanović do popełniania błędów. W drugim gemie Polka efektowne zagrania przeplatała autami lub trafieniami w siatkę, co wykorzystała dobrze grająca bekhendem 29-latka, doprowadzając do przełamania powrotnego.

Pochodząca z Chorwacji tenisistka wyraźnie ryzykowała, co nie zawsze przynosiło efekt. Kolejny gem padł łupem Polki, która ponownie przełamała rywalkę i doprowadziła do stanu 2:1. Początek partii przebiegał zresztą pod znakiem przełamań, bo również Świątek po raz kolejny oddała gema przy własnym podaniu, popełniając przy tym kilka prostych błędów. Kilka minut później było już 3:2 dla 21-latki.

To Świątek jako pierwsza obroniła własne podanie w drugim secie, prezentując przy tym dobrą grą przy siatce i wysyłając jasny sygnał, że jest świetnie przygotowana do turnieju pod względem fizycznym. Polka objęła prowadzenie na 4:2 i przewagi nad Tomljanović nie roztrwoniła już do końca partii, wygrywając ją 6:2, a całe spotkanie 2:0 (6:1, 6:2). Polka dzięki pokonaniu reprezentantki Australii zameldowała się w trzeciej rundzie turnieju WTA w Toronto, w której jej rywalką będzie Beatriz Haddad Maia lub Leylah Fernandez.

Czytaj też:
Hubert Hurkacz zrewanżował się Finowi. Polak awansował do kolejnej rundy ATP w Montrealu

Źródło: WPROST.pl