Rafael Nadal, który na wielkoszlemowym US Open był rozstawiony z numerem drugim przegrał w 1/8 finału z niżej notowanym Francesem Tiafoe 1:3 (4:6, 6:4, 4:6, 3:6). Tym samym Amerykanin zakończył rekordową serię Hiszpana 22 zwycięstw na imprezach wielkoszlemowych.
Po spotkaniu Tiafoe na korcie przyznał, że jest na skraju płaczu. – Nie mogę w to uwierzyć. On jest jednym z najlepszych zawodników wszech czasów – powiedział Amerykanin.
US Open. Rafael Nadal: Mam o wiele ważniejsze rzeczy do załatwienia
Po tej porażce Rafael Nadal został zapytany o dalsze występy w 2022 roku. – Jak możesz sobie wyobrazić, w tej chwili trudno mi przeprowadzić jasną analizę tego, jaka będzie moja najbliższa przyszłość. W tej chwili muszę wrócić do domu, mam o wiele ważniejsze rzeczy do załatwienia niż tenis – powiedział Hiszpan, cytowany przez Marcę.
Tenisista dodał, że życie osobiste zawsze jest przed życiem zawodowym oraz przyznał, że teraz ma czas na reset. – Nie wiem, kiedy wrócę. Postaram się być gotowy psychicznie, a kiedy będę gotowy do ponownego startu w zawodach, to wystąpię – podkreślił.
Rafael Nadal pogratulował rywalowi: Rzeczywistość jest prosta
Rafael Nadal pogratulował Amerykaninowi Francesowi Tiafoe i podkreślił, że nie lubi „szukać wymówek”. – Próbowałem. Trenowałem dobrze w poprzednim tygodniu, byłem bardzo zadowolony z mojego tygodnia przygotowań. Może brakuje mi trochę świeżości – powiedział, dodając, że rzeczywistość jest prosta.
Nie grałem dobrze. A kiedy nie grasz wystarczająco dobrze, nie możesz wygrywać – zakończył Nadal.
Czytaj też:
Iga Świątek dokonała historycznej rzeczy. Polka skomentowała swój wyczyn w US Open