Hurkacz wymęczył zwycięstwo w ATP Paryż. Mannarino postawił trudne warunki

Hurkacz wymęczył zwycięstwo w ATP Paryż. Mannarino postawił trudne warunki

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło:PAP / Joly Victor/ABACA
Hubert Hurkacz miał spore problemy w starciu z Adrianem Mannarino, ale mimo wszystko poradził sobie z Francuzem. Dzięki temu to właśnie Polak awansował do kolejnej rundy turnieju ATP w Paryżu.

Po tym, jak Hubert Hurkacz odpadł w ćwierćfinale z Borną Coriciem w rozgrywkach ATP Wiedeń, Polak rozpoczął rywalizację w Paryżu. Jego pierwszym przeciwnikiem był miejscowy tenisista, czyli Adrian Mannarino.

Trudny pierwszy set w meczu Huberta Hurkacza i Adriana Mannarino

Podobnie jak we wspomnianym we wstępie spotkaniu, wrocławianin dobrze rozpoczął spotkanie od wygranego gema, ale nie poszedł za ciosem. W drugim przegrał, choć ratował się challengem, natomiast w trzecim przeciwnik nie pozwalał mu na łatwe zdobywanie punktów, bo znakomicie returnował, ale w końcu to Polak był górą.

Problem w tym, że Hurkacz nie potrafił zdominować oponenta. Co prawda dobrze szło mu z forhendami, wiele punktów rozstrzygało się po długich wymianach, ale i tak mecz toczył się w rytmie „gem za gem”. Mało brakowało, by w dziewiątym gemie Mannarino wyszedł na prowadzenie, lecz wówczas nasz rodak miał sporo szczęścia. Najpierw Francuz posłał piłkę w aut, a potem wrocławianin popisał się asem serwisowym. Ostatecznie pierwszy set zakończył się tie-breakiem, w którym minimalnie lepszy Hurkacz.

Hubert Hurkacz pokonał Adriana Mannarino w ATP Paryż. Kluczowy był break point

Początek drugiego seta był bardzo szybki. Nim się obejrzeliśmy, mieliśmy za sobą już cztery i niemal tradycyjnie – remis. Była to więc spora odmiana względem tego, jak wyglądała pierwsza część spotkania, w której doświadczyliśmy sporej liczby dłuższych wymian. Tym razem jednak sporo „oczek” padało łupem obu tenisistów po serwach lub returnach.

Na pierwszy break point w wykonaniu Polaka czekaliśmy aż do dziewiątego gema w drugim secie. Sporo w tej sytuacji pomógł mu sam przeciwnik, myląc się w jednej z akcji. Za chwilę to nasz rodak skutecznie returnował i wyszedł na prowadzenie 5:4 – pierwszy raz w drugiej partii. W dziesiątym gemie wrocławianin mylił się jednak przy serwisach, czym jeszcze dał nadzieję Mannarino, by mógł nadal walczyć o zwycięstwo. Na szczęście Francuz w kluczowym momencie przestrzelił bekhendem, a następnie Hurkacz zakończył drugi set i cały mecz znakomitą zagrywką. Wygrał więc 2:0 (7:6, 6:4) i przeszedł do kolejnej rundy ATP Paryż.

Czytaj też:
Tyle może zarobić Iga Świątek, jeśli wygra WTA Finals. Kwota zwala z nóg
Czytaj też:
Iga Świątek ofiarą halloweenowego żartu. Polka była przerażona

Źródło: WPROST.pl