Iga Świątek przedwcześnie odpadła z Australian Open. Mimo że poradziła sobie z Jule Niemeier, pokonała Camilę Osorio, a potem Cristinę Bucsę, to w już w starciu z Jeleną Rybakiną poległa 0:2 i pożegnała się z marzeniem o wygraniu turnieju w Melbourne. Już po tym fakcie 22-latka przyznała, że nie poradziła sobie z presją i przez to przegrała. Agnieszka Radwańska postanowiła więc przestrzec młodszą koleżankę po fachu.
Agnieszka Radwańska martwi się o Igę Świątek
– Tenis to wzloty i upadki, trzeba się z tym pogodzić. Nie da się cały czas grać na 100 procent. Trzeba oddać Rybakinie, że była bardzo solidna. Iga nie lubi grać z rywalkami, które prezentują taki styl – stwierdziła „Isia” w rozmowie z portalem sport.pl.
Radwańska przypomniała, że w 2023 roku Świątek przystąpi do wielu turniejów jako obrończyni tytułu i w związku z tym zmierzy się z nie tylko z przeciwniczkami, ale też ogromną presją. – Niełatwo być numerem jeden. Ten występ w Australian Open jest dla niej kolejnym doświadczeniem związanym z mierzeniem się z wysokimi oczekiwaniami – dodała.
Iga Świątek jest w stanie poradzić sobie z presją
Była tenisistka wspomniała również, że już w poprzednim sezonie Iga Świątek miała gorszy moment, gdy po zakończeniu serii 37 meczów bez porażki przegrała kilka spotkań i odpadała z turniejów na wcześniejszych etapach. Potem jednak potrafiła się podnieść i wygrać US Open. – To znaczy, że jest w stanie sobie z tym poradzić – stwierdziła.
– Niezależnie od tego, co Iga zrobi, to każdy będzie oczekiwał od niej zwycięstw. Nie ma tu nic pomiędzy – podsumowała Radwańska. W najbliższym czasie Polka ma jednak odpocząć od tenisa i ominąć kilka mniej ważnych turniejów. Do rywalizacji powinna powrócić 13 lutego, kiedy rozpocznie się turniej WTA 500 w Dosze.
Czytaj też:
Polak w półfinale Australian Open! To jego największy sukces w karierzeCzytaj też:
Zaskakująca teza nt. wygranej Magdy Linette z Caroline Garcią. Niezła wymówka