To wideo z Rogerem Federerem robi furorę. Szwajcar i Coldplay razem na scenie

To wideo z Rogerem Federerem robi furorę. Szwajcar i Coldplay razem na scenie

Roger Federer
Roger Federer Źródło:Shutterstock / Ricardo Trida
Roger Federer niedawno zakończył profesjonalną karierę, ale zdaje się, że na emeryturze nie ma czasu na nudę. Były już tenisista wystąpił ostatnio w nietypowej roli… Wokalisty. Szwajcar był gościem specjalnym na koncercie zespołu Coldplay

Zdaje się, że Roger Ferderer ma już za sobą najtrudniejszy okres w życiu sportowca, czyli ten, kiedy musi zakończyć zawodniczą karierę. Szwajcar odwiesił rakietę na kołek niespełna rok temu, ale ani kibice o nim nie zapominają, ani on sam nie daje się zapomnieć kibicom. Teraz na przykład internet podbija nagranie z nim w roli głównej. Tym razem 42-latek wystąpił jednak nie na korcie, lecz na scenie.

Roger Federer pojawił się na koncercie Coldplay

Swoje ostatnie spotkanie Federer rozegrał podczas poprzedniej edycji Wimbledonu, a dodatkowo było to starcie symboliczne dla kibiców tenisa z naszego kraju. W tym meczu zmierzył się bowiem z Hubertem Hurkaczem i to właśnie wrocławianin był w nim górą. Legendarnego zawodnika pokonał 3:0 (6:3, 7:6, 6:0). Później Szwajcar wspominał, iż liczył na bajkowe zakończenie kariery, ale zamiast tego przegrał swoją ostatnią potyczkę singlową, deblową oraz rywalizację drużynową. Gdy ogłaszał koniec swojej pięknej przygody z zawodowym tenisem, z oczu płynęły łzy i jemu, i między innymi Rafaelowi Nadalowi.

Wydawało się, że podczas rozpoczynającej się właśnie edycji Wimbledonu 42-latek będzie pracował jako komentator oraz ekspert, ale ostatecznie do tego nie doszło. Swoich fanów zaskoczył za to w inny sposób – występując na scenie z zespołem Coldplay.

Wideo z Rogerem Federerem robi furorę w sieci

Legendarna grupa występowała ostatnio w Zurychu, czyli mieście z ojczyzny Federera, co tenisista postanowił wykorzystać. Pojawił się na tej imprezie nie tylko jako fan, ale przede wszystkim gość specjalny brytyjskiej grupy. Na scenę wyszedł, by zaśpiewać utwór „Don’t panic”, przy okazji „grając” na cichutko grzechocącym instrumencie.

Do sieci trafiło kilka amatorskich wideo nagranych przez fanów znajdujących się na koncercie. Federer, chcąc czy nie, zrobił furorę w internecie, a kibice zachwycali się całą sytuacją, podkreślając, iż Szwajcar znakomicie korzysta ze swej emerytury.

twitterCzytaj też:
Rywalka Igi Świątek usłyszała beznadziejne wieści. Gorzej trafić nie mogła
Czytaj też:
Hubert Hurkacz stracił groźnego rywala w Wimbledonie. To zeszłoroczny finalista rozgrywek

Źródło: WPROST.pl