Maja Chwalińska za burtą BNP Paribas Warsaw Open. To była walka do samego końca

Maja Chwalińska za burtą BNP Paribas Warsaw Open. To była walka do samego końca

Maja Chwalińska
Maja Chwalińska Źródło: Newspix.pl / Piotr Kucza/FotoPyk
Maja Chwalińska zagrała w parze z Jessiką Ponchet w 1/8 deblowego finału BNP Paribas Warsaw Open. Ich przeciwniczkami były Chinka Yue Yuan i Hinduska Ankita Raina. Polka i Francuzka przegrały spotkanie 6:7(3), 5:7. Tym samym 21-latka zakończyła przygodę z warszawskimi zawodami.

Maja Chwalińska nie rozpoczęła dobrze tegorocznego turnieju BNP Paribas Warsaw Open. Polka, która przystąpiła do turnieju dzięki dzikiej karcie, którą otrzymała od organizatorów, poległa w pierwszej rundzie w meczu z Niemką Laurą Siegemund 4:6, 1:6. Nie był to dla niej koniec udziału w całym przedsięwzięciu, ponieważ pozostała jej gra deblowa. Polka, która w ostatnich ośmiu meczach deblowych przegrała zaledwie jedno (raz wygrała poprzez walkower) walczyła dzielnie do samego końca.

Maja Chwalińska zakończyła przygodę z BNP Paribas Warsaw Open

Pierwszy set spotkania deblowego z udziałem polskiej tenisistki miał szalony przebieg. Pierwotnie na korcie dominowały Yuan i Raina, szybko wychodząc na prowadzenie z przełamaniem. Tablica wyników pokazywała 4:1 i w tej chwili Polka i Francuzka wzięły się do pracy. Poskutkowało to szybkim doprowadzeniem do remisu, a następnie wyjściem na prowadzenie 5:4. Przeciwniczki pozostawały nieugięte. Dzięki wyjątkowej rywalizacji doszło do tie-breaka, którego ostatecznie wygrały Chinka i Hinduska 7-3.

Przeciwniczki Polki i Francuzki poszły za ciosem i choć przegrały pierwszego gema w drugim secie, to potem wygrały trzy z rzędu. Maja Chwalińska i Jessika Ponchet nie złożyły broni i najpierw wygrały swój serwis, po czym przełamały rywalki i wyrównały, następnie wychodząc na prowadzenie. Do końca starcia oglądaliśmy bardzo zacięty pojedynek, z którego ostatecznie górą wyszły Yuan i Raina, wygrywając 7:5. Tym samym Maja Chwalińska odpadła z obu gier warszawskiej rywalizacji.

Maja Chwalińska przyznała, że ma problemy mentalne

21-latka od kilku tygodni ćwiczy na pełnej intensywności po kontuzji kolana, którą odniosła w zeszłym roku. Zaraz po meczu z Laurą Siegemund, który był pierwszym w całym turnieju BNP Paribas Warsaw Open, Maja Chwalińska udzieliła wywiadu dla „Wprost”, podczas kórego przyznała, że nie jest jej łatwo wygrywać. Za główny problem uznaje przyczyny mentalne i trudności ze skupieniem na korcie.

– Próbuję grać, jak najlepiej potrafię i skupić się na każdym kolejnym punkcie. Ciężko, żeby był, skoro gram tylko jeden mecz na miesiąc. Tak to wygląda, w trakcie meczu trudno jest mi uwierzyć w wygraną. Mam mnóstwo myśli w głowie i trudno jest mi się skoncentrować, ale to jest normalne i staram się z tym sobie poradzić – powiedziała nam 21-letnia tenisistka.

Czytaj też:
Zaskakujące wyznanie Karoliny Muchovej. Chodzi o rewanż na Idze Świątek
Czytaj też:
Ojciec Novaka Djokovicia o końcu kariery syna. Takich słów nikt się nie spodziewał

Opracował:
Źródło: WPROST.pl