Iga Świątek zdeklasowała rywalkę w BNP Paribas Warsaw Open! To był nokaut

Iga Świątek zdeklasowała rywalkę w BNP Paribas Warsaw Open! To był nokaut

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Newspix.pl / Anna Klepaczko/FotoPyk
Iga Świątek bez większych problemów pokonała Amerykankę Claire Liu w drugiej rundzie turnieju BNP Paribas Warsaw Open. Zwycięstwo 6:2, 6:2 oznacza, że Polka zmierzy się w ćwierćfinale zawodów z Czeszką Lindą Noskovą.

W meczu pierwszej rundy BNP Paribas Warsaw Open zmierzyła się z Uzbeczką Niginą Abduraimovą. Reprezentantka Polski zwyciężyła mecz 6:4, 6:3, jednak przeciwniczka narzuciła jej bardzo trudne warunki, czym zaimponowała publiczności. Żeby poznać rywalkę w drugiej rundzie, raszynianka musiała zaczekać aż trzy dni, gdyż mecz Claire Liu z Yue Yuan został dwukrotnie przerwany raz z powodu ciemności, a dnia następnego przez opady deszczu. Ostatecznie 22-latka zmierzyła się z Amerykanką. Był to ich czwarty bezpośredni mecz. Wszystkie poprzednie raszynianka wygrywała.

Iga Świątek zdeklasowała Claire Liu

Najlepsza tenisistka świata od początku próbowała zaznaczyć swoją przewagę na korcie, ale Claire Liu solidnie stawiała jej opór. Po długiej wymianie ciosów nie dała się przełamać i wyszła na prowadzenie. Drugi gem należał już do Igi Świątek i dopiero od tej pory rozpoczęła się prawdziwa dominacja, przypominająca wcześniejsze pojedynki obu tenisistek. Polka wygrała cztery gemy z rzędu, w tym szóstego do zera. Dopiero po nim Amerykanka zdołała wyrwać swój serwis i zmniejszyć przewagę „jedynki” światowego rankingu WTA. Na niewiele jej się to zdało, gdyż Polka postawiła „kropkę nad i” już przy kolejnym podaniu i wyszła na prowadzenie w meczu.

W drugim secie 23-latka ze Stanów Zjednoczonych nie miała zbyt wielu szans na zdominowanie Polki. Raszynianka najpierw przełamała rywalkę, po czym pewnie zwyciężyła własny serwis. W grze Claire Liu wyraźne było zmęczenie, co też mogło wpłynąć na jednostronny przebieg spotkania. Po kilkunastu minutach tablica wyników pokazywała już 4:0 dla Igi Świątek. W piątym gemie Amerykanka znalazła sposób na powstrzymanie rozpędzonej 22-latki i po kilku przewagach wygrała swojego gema serwisowego. Kilka błędów Polki i dobre returny jej rywalki doprowadziły do przełamania światowej „jedynki” i wynik nie wyglądał już tak źle dla 23-latki zza oceanu. Chwilę później raszynianka przełamała powrotnie przeciwniczkę i w ostatnim gemie zamknęła mecz.

Iga Świątek podekscytowana możliwością gry przed polską publicznością

Po pierwszym meczu Iga Świątek przyznała, że gra przed polską publicznością dodatkowo ją motywuje, jest to dla niej również dodatkowy stres. Mimo wszystko jest bardzo podekscytowana możliwością występowania przed rodakami.

– Granie przed polską publicznością to coś wspaniałego i cieszę się, że mam kolejną okazję, by tego doświadczyć. Na pewno wiąże się to z większym stresem i pomimo doświadczenia to wszystko na mnie wpływa. Postaram się jeszcze bardziej skoncentrować, a z energii kibiców czerpać te pozytywne rzeczy – mówiła Iga Świątek.

W ćwierćfinale raszynianka zmierzy się z Czeszką Lindą Noskovą, która w drugiej rundzie wyeliminowała Słowaczkę Viktorię Hruncakovą 6:3, 6:3.

Czytaj też:
Sensacja w BNP Paribas Warsaw Open! Główna rywalka Igi Świątek za burtą
Czytaj też:
Pewny triumf polskich deblistek w BNP Paribas Warsaw Open. Hitowe stracie w ćwierćfinale

Opracował:
Źródło: WPROST.pl