Iga Świątek nie dała żadnych szans rywalkom podczas zmagań w Warszawie. Na dobrze jej znanych kortach Legii (lecz ze zmienioną nawierzchnią) ani razu nie musiała wychodzić na trzeciego seta. Choć warunki atmosferyczne nie sprzyjały szybkiemu przebiegowi rywalizacji, to mecze pierwszej rakiety świata nie trwały długo.
Wyjątkowy transparent skierowany do Igi Świątek
Czterokrotna zwyciężczyni zawodów Wielkiego Szlema w drodze po tytuł w stolicy kraju pokonała kolejno Niginę Abduraimovą, Claire Liu, Lindę Noskovą, Yaninę Wickmayer, a w finale doświadczoną Laurę Siegemund. Ostatnią z nich pokonała w stosunku 6:0, 6:1, co oznaczało deklasację.
Sama tenisistka po meczu była wyraźnie podekscytowana zwycięstwem. Choć turnieje z cyklu WTA 250 nie należą do najbardziej prestiżowych, a czołowe tenisistki świata rzadko na nich występują, to dla Świątek start i wygrana w domowym turnieju miała wielkie znacznie sentymentalne. Liderka rankingu podkreślała osobę ojca Tomasza, który był aktywnie zaangażowany w organizację turnieju.
Dodatkowo Świątek przez kilka dni mogła liczyć na wsparcie wielu tysięcy kibiców. Podczas meczu z Siegemund uwagę telewidzów i fotografów zyskała jedna mała fanka. Dziewczynka trzymała mały transparent z napisem: „Iga! Dzisiaj jestem twoją fanką, a za 10 lat rywalką” wzbogacony rysunkiem rakiety i piłki do tenisa. Zdjęcie z transmisji szybko trafiło do sieci, a tam zaczęło zyskiwać dużą popularność.
Świątek szykuje się do US Open
Świątek nie będzie miała długiego odpoczynku po zmaganiach w Warszawie. Już niedługo uda się do Montrealu, by tam w turnieju przygotowywać się bezpośrednio do US Open. W poprzednim roku pochodząca z Raszyna zawodniczka okazała się najlepsza, wygrywając w finale zmagań w Nowym Jorku z Ons Jabeur.
Czytaj też:
Najnowszy ranking WTA. Iga Świątek odskakuje Arynie SabalenceCzytaj też:
Hubert Hurkacz ze zmianą w klasyfikacji. Aktualizacja rankingu ATP