Tegorocznej edycji US Open Iga Świątek nie będzie miło wspominać. Polka odpadła w 1/8 finału z Jeleną Ostapenko i po 75 tygodniach straciła pozycję liderki na rzecz Aryny Sabalenki. Białorusinka co prawda nie wygrała kolejnego wielkoszlemowego turnieju w tym roku, ale dotarła do finału, gdzie przegrała z Cori „Coco” Gauff.
To ona zagrozi Idze Świątek i Arynie Sabalence
Dziennikarze TVP Sport porozmawiali o zmianach w tenisie po US Open z trenerem Maciejem Synówką, według którego krajobraz znacząco się zniekształcił. – Cori Gauff przez długi czas była zapowiadana jako zawodniczka z wielkim potencjałem i wreszcie ten potencjał potwierdziła. To może otworzyć kolejne etapy w jej karierze. Musimy pamiętać, że wciąż rozmawiamy o nastolatce! – stwierdził.
– Ona cały czas będzie się poprawiać, jeszcze przez najbliższe pięć, a może nawet siedem lat, będziemy widzieć znaczący rozwój w jej grze. Myślę, że wkrótce będziemy o niej mówić jako o zawodniczce, która może wygrać każdy szlem, w którym będzie występować – dodał.
Zdaniem trenera Amerykanka dołączyła do czołówki kobiecego tenisa oraz widzi w niej potencjalną pierwszą rakietę świata. – Dodatkowo dołączyła do Igi Świątek i Aryny Sabalenki i należy ją rozpatrywać jako potencjalną liderkę rankingu WTA – kontynuował.
Cori Gauff jest już na równi z Igą Świątek i Aryną Sabalenką?
Maciej Synówka został również zapytany, czy ostatnie świetne tygodnie w wykonaniu Cori Gauff już teraz pozwalają stawiać ją na równi ze Świątek i Sabalenką. – Każda zawodniczka ma indywidualną drogę rozwoju. Niesamowite w tym sporcie jest to, że jeszcze jakiś czas temu można było odnieść wrażenie, że Gauff w porównaniu z zeszłym rokiem nie jest na dobrej ścieżce. Gra słabiej w tenisa, szczególnie po stronie forhendowej. Wyglądała na przemęczoną, nie do końca przygotowaną do rywalizacji. Mimo to zdołała osiągnąć najlepszy wynik w karierze – odpowiedział.
– Jeśli w tak młodym wieku udowadniasz sobie, że możesz wygrać turniej wielkiego szlema, to otwiera ci to wiele bram i możliwości, aby triumfować w kolejnych imprezach tej rangi – zakończył.
Czytaj też:
Miażdżąca krytyka sztabu Igi Świątek. Padł mocny zarzutCzytaj też:
Novak Djoković kompletnie zaskoczył. Postawił odważną tezę