Iga Świątek szczerze o relacjach z Aryną Sabalenką. „Chyba faktycznie widać”

Iga Świątek szczerze o relacjach z Aryną Sabalenką. „Chyba faktycznie widać”

Iga Świątek i Aryna Sabalenka
Iga Świątek i Aryna Sabalenka Źródło:Newspix.pl / ABACA
Od dłuższego czasu Iga Świątek i Aryna Sabalenki walczyło o miano pierwszej rakiety świata. Sporo się mówi także o relacjach między tenisistkami. Raszynianka zdecydowała się szczerze odpowiedzieć na to pytanie.

Ostatnie tygodnie na pewno były bardzo trudne dla Igi Świątek. Polka po 75. tygodniach straciła fotel lidera w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. Tenisistki od początku sezonu rywalizowały ze sobą o miano najlepszej tenisistki, a z racji sytuacji geopolitycznej fakt walka Polki i Białorusinki dodatkowo podgrzewała kibiców.

Aryna Sabalenka z szacunkiem wypowiada się o Idze Świątek

Mimo że obie zawodniczki nie darzą siebie ogromną sympatią, to okazują sobie wzajemny szacunek. Po jednym z meczów na US Open, kiedy było już pewne, że Sabalenka obejmie fotel liderki, ta przyznała, że było jej szkoda, że Polka odpadła już z turnieju. Ponadto nie ukrywała jednak zadowolenia, że jest pierwszą rakietą świata. – Nie miałam wątpliwości, że Iga dotrze do finału. I tylko ode mnie zależało, czy uda mi się z nią wygrać. Chciałam stoczyć tę bitwę i rozstrzygnąć ją na korcie. Było mi przykro, że Iga przegrała – powiedziała Sabalenka.

– Jestem szczęśliwa, że osiągnęłam cel, na który tyle pracowałam. Bycie numerem jeden to coś pięknego – dodała Sabalenka cytowana przez The Tennis Letter.

Iga Świątek: Mam tylko jedną przyjaciółkę w tourze

Iga Świątek udzieliła wywiadu „Super Expressowi”, w którym został podjęty temat jej relacji z Aryną Sabelanką. Druga rakieta świata została zapytana, czy można powiedzieć, że choć Białorusinka nie jest jej przyjaciółką, to obie tenisistki potrzebują siebie nawzajem jako wielkie rywalki i źródło motywacji.

– To można powiedzieć właściwie o większości rywalek. Ja mam tylko jedną przyjaciółkę w tourze (Kaja Juvan, red.). Nigdy nie czułam potrzeby, żeby Aryna była moją bliższą znajomą – odparła.

Iga Świątek o relacjach z Aryną Sabalenką: To chyba faktycznie widać

Raszynianka dodała, że mało też razem trenowały, zanim zaczęłyśmy rywalizować na najwyższym poziomie. – Mam wrażenie, że jesteśmy zupełnie inne, jeżeli chodzi o charaktery i osobowości. Ogromnie ją szanuję, widzę, jak ciężko pracuje. Od tak dawna była numerem 2 i w końcu się w pewnym sensie przebiła – kontynuowała.

– Cieszę się, że z szacunkiem się o mnie wypowiada, bo to jest naprawdę w porządku, ale ogólnie mogę potwierdzić, że nie przyjaźnimy się i to chyba faktycznie widać – zakończyła.

Czytaj też:
Kuriozalny wypadek wielkiej rywalki Igi Świątek. Trafiła do szpitala
Czytaj też:
Igę Świątek była kompletnie zaskoczona. Poszło o SMS-y do Roberta Lewandowskiego

Opracował:
Źródło: Super Express