18 września Iga Świątek wzięła udział w konferencji prasowej zorganizowanej w ramach projektu „Dobra drużyna PZU”, wspierającej rozwój sportu dziecięcego. Jedno z pytań, które padły ze strony prowadzącego, dotyczyło kwestii o tyle zabawnej, co jednocześnie niekomfortowej dla raszynianki. Chodziło bowiem o tworzone przez internautów memy, niezbyt korzystne dla piłkarza czy nawet całej reprezentacji Polski.
Iga Świątek o memach z Robertem Lewandowskim
Jednym z popularniejszych memów tego typu powstał całkiem niedawno i szybko obiegł sieć. Widzimy na nim aktualnie drugą rakietę rankingu WTA z telefonem w rękach, rzekomo piszącą SMS-a do Roberta Lewandowskiego. „Czytam, że jednak gracie na mistrzostwach Europy. A sorry, to o siatkarzach” – głosi podpis. Pod spodem widzimy natomiast kapitana naszej kadry piłkarskiej, który wciska przycisk „zablokuj” w kontakcie do Igi Świątek.
Właśnie o tego rodzaju żarty została zapytania 22-latka w trakcie eventu. Czy naprawdę wymienia z piłkarzem Barcelony wiadomości tego typu? – Wolę nie prowokować. Myślę, że Robert też dobrze się bawi, oglądając te memy. Mam na tyle szczęścia, iż one są pozytywne w moją stronę i mam nadzieję, że on się tym nie przejmuje – odpowiedziała. Udało jej się więc wybrnąć z całej sytuacji.
Następnie Iga Świątek zauważyła jedną bardzo ważną rzecz. – Te memy by nie powstawały, gdyby Lewandowski nie był naszym najlepszym sportowcem. On jest ogromną inspiracją i sądzę, że gdyby nie on, pewnie większość z nas nie wiedziałaby, iż to w ogóle jest możliwe, by osiągnąć globalny sukces. Mieliśmy okazję się poznać i bardzo cieszę się, że jestem w tym gronie, co on, bo przed laty też nie wiedziałam, jak dużo jestem w stanie osiągnąć – podsumowała.
Czytaj też:
Iga Świątek przekazała złe wieści. Podjęła ważną decyzjęCzytaj też:
Ona zagrozi Idze Świątek i Arynie Sabalence. Ciekawa teza polskiego trenera