Po turniejach na Bliskim Wschodzie w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich oczy kibiców zwrócą się w stronę USA, bo w dniach 6 – 17 marca 2024 roku odbędzie się Indian Wells. W drabince turnieju WTA znajdą się aż trzy reprezentantki Polski – Iga Świątek, Magda Linette i Magdalena Fręch.
Indian Wells: Williams i Woźniacki z dzikimi kartami
Podczas Indian Wells szykują się również wielkie powroty. Organizatorzy turnieju przyznali tzw. dzikie karty byłym mistrzyniom wielkoszlemowych turniejów – Venus Williams i Caroline Woźniacki.
Williams, czyli siedmiokrotna triumfatorka Wielkiego Szlema wraca na kort po odpadnięciu z zeszłorocznego US Open. Przypomnijmy, Amerykanka zanotowała wpadkę z kwalifikantką Greet Minnen w pierwszej rundzie zmagań. Dla 43-latki będzie to powrót na Indian Wells po raz pierwszy od 2019. Wówczas dotarła do ćwierćfinału.
Indian Wells 2024. Była mistrzyni również otrzymała dziką kartę
Dziką kartę otrzymała także Caroline Woźniacki, dla której będzie to powrót na Indian Wells po pięciu latach. 33-latka wróciła do touru w zeszłym roku po około trzyletniej przerwie spowodowanej narodzinami dwójki dzieci.
Na niedawno zakończonym Australian Open dotarła do drugiej rundy. Odpadła wówczas z Mariją Timofiejewą. Reprezentantka Danii z polskimi korzeniami triumfowała w kalifornijskim turnieju w 2011 roku.
Tytułu WTA Indian Wells wywalczonego w 2023 roku będzie bronić Jelena Rybakina. Reprezentantka Kazachstanu pokonała w finale Arynę Sabalenkę 7:6, 6:4. Warto zaznaczyć, że tenisistka w półfinale wyeliminowała Igę Świątek. Polka przegrała 2:6, 2:6. Jeśli chodzi o zmagania ATP w 2023 roku wygrał Carlos Alcaraz. W finale był lepszy od Daniiła Miedwiediewa 6:3, 6:2.
Czytaj też:
Iga Świątek zniweczyła plany wielkiej rywalki. Trener przyznał to otwarcieCzytaj też:
Szalony mecz Hurkacza. Niesamowite, co zrobił jego rywal