O czym dokładnie mowa? Iga Świątek to prawdziwa królowa, jeśli spojrzeć na jej osiągnięcia w rywalizacji na kortach ceglanych. Tenisowa mączka mocno sprzyja aktualnej liderce rankingu WTA. To właśnie w takich realiach Polka wygrywała już trzykrotnie (2020, 2022 i 2023) na kortach Rolanda Garrosa w stolicy Francji.
WTA zapowiada kolejne zwycięstwo Polki w Paryżu?
Wielkoszlemowe triumfy w RG to tylko punkt wyjścia do ukazania, jak mocna Świątek jest w tej części sezonu. Klasę sportową Polki doceniono po raz kolejny na oficjalnej stronie internetowej WTA. W tekście zapowiadającym rozpoczynające się granie na mączce zapisano zdanie, które idealnie oddaje różnicę pomiędzy Świątek a… resztą stawki.
„Wszyscy znamy ten układ: rywalizacja w tourze przenosi się na mączkę, wszyscy zaczynają się trochę ślizgać, a na koniec i tak Iga Świątek zostaje mistrzynią Rolanda Garrosa” – zauważa autor bądź autorka tekstu.
Wymienione są również najważniejsze turnieje WTA, które odbędą się na mączce w najbliższych tygodniach. Od 15 kwietnia startuje Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie (WTA 500), pod koniec miesiąca odbędzie się za to Mutua Open w Madrycie (WTA 1000). A na horyzoncie będzie jeszcze włoski Internazional BNL d’Italia (WTA 1000) czy francuski Internationaux de Strasbourg (WTA 250). Roland Garros wystartuje 26 maja.
Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie
Polka w swojej dotychczasowej karierze wygrała w dziewiętnastu turniejach. Świątek triumfowała w czterech zmaganiach w Wielkim Szlemie, trzykrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022 i 2023) i raz na US Open (2022). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).
Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022) i Pekinie (2023). Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).
Czytaj też:
Hurkacz nie ma czasu na świętowanie. W Monte Carlo czeka go trudne wyzwanieCzytaj też:
Dawid Celt dla „Wprost”: Nie chcę zostawiać wszystkiego na barkach Igi Świątek