Weekend przyniósł ciekawe rozstrzygnięcia w turnieju ATP 1000 w Rzymie. W sobotę doszło do pojedynku Huberta Hurkacza z Rafaelem Nadalem. Polak pewnie pokonał reprezentanta Hiszpanii, wygrywając 6:1, 6:3. To było ostatnie spotkania Nadala w Rzymie. Legendarny gracz wygrywał imprezę Internazionali BNL d'Italia dziesięciokrotnie, ale tym razem nie był w stanie dotrzeć nawet do III rundy rozgrywek.
Novak Djoković z sensacyjną porażką
W przeszłości kapitalnie na rzymskich kortach potrafił sobie radzić także Novak Djoković. Serb sześciokrotnie wznosił trofeum w stolicy Italii. W tym sezonie nie jest w najwyższej dyspozycji, ale w rankingu ATP wciąż zajmuje pierwszą lokatę i zawsze trzeba na niego uważać.
W spotkaniu III rundy z Alejandro Tabilo był faworytem do zwycięstwa. Chilijczyk sensacyjnie dał mu jednak lekcję tenisa. U „Nole” pojawiło się pięć podwójnych błędów serwisowych, a tymczasem jego rywal przez całe spotkanie miał tylko cztery niewymuszone błędy w wymianach. To pokazuje, w jak genialny sposób grał w niedzielę Tabilo. Jego triumf oznacza, że Djoković pożegnał się z marzeniami o tytule.
Bez Djokovicia i Nadala w ćwierćfinale
Odpadnięcie Djokovicia oraz Nadala oznacza, że zamknęła się pewna era w historii imprezy Internazionali BNL d'Italia. Po raz pierwszy od 20 lat w ćwierćfinale nie będzie nikogo ze wskazanej dwójki i oczywiście można tutaj powiedzieć, że przyczynił się do tego m.in. Hubert Hurkacz, który pokazał świetny tenis w starciu z Hiszpanem.
Brak dwóch asów tenisa w ćwierćfinale rzymskiego turnieju jest wymowny i potwierdza, że ich czas po wielu latach dominacji przemija. O ile jeszcze Nadal jest w coraz gorszej formie zdrowotnej, to odpadnięcie Djokovicia w III rundy trzeba uznawać za naprawdę dużą niespodziankę. O tym jak Serb przyzwyczaił wszystkich do dobrych wyników niech świadczy fakt, że ostatni raz w czołowej „8” zmagań w Rzymie nie był w 2006 roku.
Czytaj też:
Rafael Nadal z pierwszą taką porażką w historii. Wielki sukces Huberta HurkaczaCzytaj też:
Te słowa chwytają za serce. Hubert Hurkacz zwrócił się do Rafaela Nadala