Światło dzienne ujrzała sprawa Jannika Sinnera, który w marcu (w trakcie turnieju Indian Wells – przyp. red.) nie przeszedł testów antydopingowych. Tenisista i niedawny lider rankingu ATP dwukrotnie uzyskał pozytywny wynik na obecność w organizmie clostebolu.
Nielegalna substancja w ciele Jannika Sinnera
Głośno o niej zrobiło się dopiero teraz, kiedy Włoch udowodnił swoją niewinność. „ITIA ujawnia, że ATP nr 1 Jannik Sinner pomyślnie udowodnił, że »nie ponosi winy ani nie dopuścił się zaniedbania« po dwóch pozytywnych testach w marcu 2024 r. na obecność niewielkich ilości zakazanej substancji, clostebolu” – napisał na Twitterze dziennikarz Ben Rothenberg.
Tenisista wydał komunikat w tej sprawie, w której potwierdził, że został oczyszczony z zarzutów. Jak się okazuje, ta substancja dostała się do jego ciała nieumyślnie przez... fizjoterapeutę. Po dokładnym i szeroko zakrojonym dochodzeniu ITIA i Jannik odkryli, że nieumyślne zanieczyszczenie Clostebolem nastąpiło w wyniku u... fizjoterapeuty Włocha.
„Jego trener zakupił produkt, łatwo dostępny bez recepty w każdej włoskiej aptece, który dał fizjoterapeucie Jannika w celu opatrzenia skaleczenia na palcu fizjoterapeuty. Jannik nic o tym nie wiedział, a jego fizjoterapeuta nie wiedział, że używa on produktu zawierającego Clostebol. Fizjoterapeuta leczył Jannika bez rękawiczek, co w połączeniu z różnymi zmianami skórnymi na ciele Jannika spowodowało nieumyślne zanieczyszczenie” – czytamy.
Jannik Sinner: Ten trudny okres mam już za sobą
W komunikacie Jannik Sinner przyznał, że surowe przepisy antydopingowe ITIA są ważne dla ochrony sportu, który kocha. „Ten trudny i bardzo niefortunny okres mam już za sobą. Będę nadal robił wszystko, co w mojej mocy, aby upewnić się, że nadal przestrzegam programu antydopingowego ITIA i mam wokół siebie zespół, który skrupulatnie przestrzega przepisów”.
Głos w tej sprawie zabrał również prawnik tenisisty – Jamie Singer z Onside Law. „Przepisy antydopingowe muszą być bardzo surowe, aby były skuteczne. Niestety niefortunną konsekwencją jest to, że czasami całkowicie niewinni sportowcy zostają w nie wciągnięci. W tym przypadku nie ma wątpliwości, że Jannik jest niewinny” – wyznał.
Mimo to nie obejdzie się bez kary
Sprawa jest już zamknięta, a Jannik Sinner z niecierpliwością czeka na resztę sezonu. To jednak nie oznacza, że nie poniesie konsekwencji. Tenisista straci 400 pkt rankingowych, które wywalczył w Indian Wells oraz zwrócić 325 tys. dolarów nagrody.
Czytaj też:
Sabalenka zgarnęła trofeum i wróciła do meczu ze Świątek. „Coś niesamowitego”Czytaj też:
Młody tenisista wepchnięty pod pociąg. Szokujące szczegóły tragedii w Trójmieście