Dwa oblicza Igi Świątek w US Open. Polka rozbiła swoją rywalkę

Dwa oblicza Igi Świątek w US Open. Polka rozbiła swoją rywalkę

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: PAP / Marcin Cholewiński
Iga Świątek zameldowała się w III rundzie US Open! Polka tym razem pewnie ograła swoją rywalkę, wygrywając w dwóch setach z Eną Shibaharą.

W ostatnich dniach było nieco nerwowo wokół Igi Świątek. W internecie można było zauważyć jej problemy na jednym ztreningów przed US Open. Polka głośno wypowiadała się też o źle skonstruowanym kalendarzu w światowym tourze, a na dodatek miała ogromne kłopoty w I rundzie turnieju w Nowym Jorku. Ostatecznie pokonała Kamillę Rachimową 6:4, 7:6 (6). Jej poziom gry jednak wyraźnie skakał. W kolejnym etapie rozgrywek spotkała się z Japonką Eną Shibaharą.

Świątek rozbiła Shibaharę

Tym razem nie dało się dostrzec wielkiej nerwowości u liderki światowego rankingu. W pierwszym secie nie miała żadnych kłopotów ze zdecydowanie niżej klasyfikowaną przeciwniczką (217. miejsce w rankingu WTA). Shibahara w wielu akcjach nie nadążała za tempem Świątek.

Nasza tenisistka nie tylko podkręcała szybkość akcji, ale potrafiła również zaserwować na świetnym poziomie. Na jej koncie pojawiły się dwa asy. Japonka natomiast była nieco zestresowana. Jej podanie zazwyczaj nie robiło wielkiej krzywdy Świątek. Pojawiły się dwa podwójne błędy serwisowe.

Świątek w pierwszej partii zwyciężyła 6:0. Według danych serwisu Flashscore, zanotowała 5 winnerów przy 2 niewymuszonych błędach. W tych statystykach jej przeciwniczka miała bilans 3-13.

Japonka miała swój moment radości

Kiedy wydawało się, że Świątek może ruszyć po zwycięstwo bez straty gema, to przeciwniczka nagle podjęła rękawicę do walki. W drugim gemie drugiej partii oglądaliśmy kilka ciekawych wymian. Wiele razy widzieliśmy stan równowagi. Ostatecznie ten gem padł łupem zawodniczki z kraju kwitnącej wiśni.

To nie zdeprymowało na szczęście Świątek, która później popisała się kilkoma świetnymi serwisami. Następnie po niemałych kłopotach doszło do przełamania i na tablicy świetlnej widniał rezultat 3:1 dla Polki w drugim secie. Shibahara powoli opadała z sił i poza pojedynczymi zrywami nie była w stanie zagrozić raszyniance. Tym samym Świątek wygrała cały mecz 6:0, 6:1. Na razie w US Open oglądaliśmy dwa oblicza naszej zawodniczki i dwa zupełnie inne spotkania w jej wykonaniu.

Czytaj też:
Ojciec Igi Świątek z ważnymi słowami o córce. „Nie jest maszyną nieczułą na wszystko”
Czytaj też:
Iga Świątek zareagowała na hejt. W tej sprawie padły ważne słowa

Opracował:
Źródło: WPROST.pl