Aryna Sabalenka mierzyła się w drugiej rundzie olimpijskiego turnieju singlowego z Donną Vekić. Rozstawiona z numerem 3 Białorusinka sensacyjnie przegrała z rywalką, a po meczu w polskich mediach społecznościowych zaczęło krążyć nagranie z pierwszego seta. Uchwycono na nim zachowanie komentatora Eurosportu, który przy stanie 5:4 dla Chorwatki pozwolił sobie na wulgarne uwagi.
Wpadka komentatora
Karol Stopa nie wiedząc, że jego mikrofon mimo przerwy w meczu jest włączony, zaczął dzielić się swoimi spostrzeżeniami z jednym z kolegów. – Jedyny mecz dzisiaj, w którym coś się dzieje. Wszystkie spotkania kur** zakończone 1:0. Oni po prostu ch** kładą – mówił. – W tych warunkach za moment Sabalenka przepier**** – dodawał.
Dalej komentator stwierdził, że Białorusinka popełniła dużo niewymuszonych błędów. – To zatrzymywanie się piłki jest po prostu dla niej kur** koszmarem – ocenił. – Pamiętasz, kiedyś zrobili turniej w Azji, wygrała tam Radwańska. Jeb*** tempo jej pasowało, te piłki stawały dęba – dodawał.
Po tym, jak tenisistki wróciły na kort, Stopa zorientował się, że mikrofon był cały czas włączony. – Przecież migało kurczę pieczone – przekonywał w rozmowie z kolegą sugerując, że ciągle był przekonany, że udało mu się wyłączyć sprzęt przed przerwą. Ostrzegamy, poniższe nagranie zawiera słowa powszechnie uznawane za wulgarne.
twitterCzytaj też:
Tokio 2020. Koniec turnieju dla Igi Świątek. Polka przegrała z Hiszpanką