Półfinał Francja – Argentyna jest pewnie dla biało-czerwonych kibiców bolesnym doświadczeniem. To Trójkolorowi wyeliminowali naszych siatkarzy z walki o medale i „zajęli” miejsce podopiecznych Vitala Heynena w meczu z Albicelestes. Nasi pogromcy wykorzystali swoją szansę i zagrają z Rosją o złoty medal igrzysk olimpijskich.
Trzy sety do finału
Na początku pierwszego seta udało się nawet wyjść Argentynie na dwupunktowe prowadzenie (6:4). Francuzi jednak dogonili swoich przeciwników i od stanu 8:8 to oni rozpoczęli swoje trzypunktowe prowadzenie. Albicelestes udało się dojść do remisu 20:20 i nawet to oni jako pierwsi zdobyli 21. punkt. Trójkolorowi jednak szybko się zrehabilitowali, zdobyli dwa punkty z rzędu i nie oddali już prowadzenia.
Druga partia stała pod znakiem zdecydowanej dominacji Francuzów. Trójkolorowi dobrze pracowali blokiem i szybko zbudowali sobie trzypunktową przewagę, którą następnie tylko powiększali. Seta na 2:0 Francja wygrała do 19. Wydawało się, że trzeci set odbędzie się od początku do końca pod dyktando Francji. Na samym początku prowadzili już 6:2, ale nie obeszło się bez nerwowej końcówki, w której Argentyna doprowadziła do remisu 21:21. Ani razu nie zdołali jednak wyjść na prowadzenie i ostatecznie po akcji blokiem Trójkolorowych sędzia zakończył mecz. Ngapeth i spółka zmierzą się w finale igrzysk olimpijskich z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim.
Czytaj też:
Tokio 2020. Znamy pierwszego finalistę turnieju siatkarzy. Bolesna porażka Brazylii