Brazylijczycy awansowali do półfinału po wygranej 3:0 z Japonią. Reprezentacja Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego w takim samym stosunku pokonała Kanadę, a zwycięskim drużynom przyszło mierzyć się w bezpośrednim starciu o finał. Początek spotkania był bardzo wyrównany, aż do stanu 9:9. Później Canarinhos zaczęli dobrze grać blokiem, dokładając do tego skuteczne ataki Leala. To przy błędach rywali pomogło im odskoczyć na kilka punktów.
Końcówka partii również należała do aktualnych wicemistrzów świata, a z dobrej strony pokazał się Lucarelli. Po stronie Rosjan punktował za to Wołkow, ale to było za mało, by odrobić straty. Brazylijczycy wygrali seta 25:18 i objęli prowadzenie w całym meczu.
Wielki powrót Rosjan
Przebieg drugiej partii był już całkowicie inny. Brazylijczycy popełniali błędy, a Wołkow skutecznie blokował, co pomogło zawodnikom Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego objąć kilkupunktowe prowadzenie. Canarinhos w pewnym momencie przegrywali już 5:11, a rywale przez długi czas trzymali ich na dystans. Rosjanie prowadzenia nie oddali aż do końca partii, którą wygrali 25:21.
Pierwsze akcje trzeciego seta obie drużyny rozgrywały punkt za punkt. Jako pierwsi przewagę wypracowali sobie Brazylijczycy, a to za sprawą ataków Lucarelliego i Leala. Rosjanie próbowali odrabiać straty, ale momentami byli bezradni wobec akcji z drugiej linii i zagrywki Canarinhos.
Ci pewnie zmierzali po zwycięstwo w partii, ale na własne życzenie dopuścili do nerwowej końcówki. Przewaga podopiecznych Renana Dal Zotto topniała, a Rosjanom udało się doprowadzić ze stanu 19:23 do remisu 23:23. Losy seta rozstrzygały się na przewagi, a w wojnie nerwów górą byli zawodnicy Tuomasa Sammelvuo, którzy wygrali 26:24.
Rosjanie w finale
Czwarta partia również była wyrównana i to siatkarzom Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego udało się jako pierwszym wyjść na prowadzenie 15:13. Brazylijczycy jednak po chwili wyrównali, a obie drużyny aż do końca seta grały punkt za punkt. Ostatecznie to Rosjanie wygrali 25:23 i zameldowali się w finale Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Brazylijczykom z kolei pozostaje gra o trzecie miejsce z przegranym z półfinału Francja – Argentyna.
Czytaj też:
Tokio 2020. Nieudana sesja poranna Pawła Wiesiołka. Polak schodził, utykając