Najtrudniejszy sezon w karierze Szymona Woźniaka? Legenda mówi, co się może wydarzyć

Najtrudniejszy sezon w karierze Szymona Woźniaka? Legenda mówi, co się może wydarzyć

Szymon Woźniak
Szymon Woźniak Źródło:Newspix.pl / Łukasz Trzeszczkowski
Szymon Woźniak zadebiutuje w sezonie 2024 jako stały uczestnik cyklu Grand Prix. Jaki wpływ jazda o mistrzostwo świata może mieć na ligę? Oto zapytaliśmy Bogusława Nowaka, legendę polskiego żużla.

Szymon Woźniak od kilku lat notuje harmonijny rozwój. 30-latek w sezonie 2023 osiągnął najlepszą średnią biegową w PGE Ekstralidze, od kiedy jest zawodnikiem ebut.pl Stali Gorzów. Zdobywał 1,974 pkt/bieg, będąc jednym z liderów swojego zespołu. Najważniejsze wydarzenie miało jednak miejsce w szwedzkim Gislaved. W Grand Prix Challenge Polak zajął trzecią lokatę, co zapewniło mu awans do cyklu Grand Prix 2024. Po raz pierwszy w karierze będzie wśród zawodników walczących o indywidualne mistrzostwo świata.

Jak Szymon Woźniak będzie punktował w lidze?

Nie ma wątpliwości, że dla Woźniaka najbliższy sezon może być najtrudniejszy w karierze. Dotychczas skupiał się głównie na występach w PGE Ekstralidze, a teraz dojdzie mu rywalizacja w Grand Prix, które błędów nie wybacza, a w dodatku generuje mnóstwo obciążenia psychicznego. Dotychczas wychowanek Polonii Bydgoszcz z najlepszymi rywalizował tylko jako „dzika karta”, lecz choćby w dwóch ostatnich sezonach plasował się w dolnej części stawki, co tylko pokazuje, jak ciężki jest to kawałek chleba.

W tym wypadku pojawia się pytanie, czy obciążenie związane z rywalizacją wśród najlepszych żużlowców świata, będzie miało spore przełożenie na ligę. Zapytaliśmy o to Bogusława Nowaka, legendę polskiego żużla, który w przeszłości z gorzowskim klubem zdobył sześć tytułów drużynowego mistrza kraju.

– Jazda ze światową czołówką wymusi u Szymona Woźniaka dodatkowe pokłady ambicji. Mam wrażenie, że to zadziała na niego pozytywnie i pomoże mu wykrzesać jeszcze więcej niż dotychczas. Myślę, że Szymon jest żużlowcem, który z roku na rok robi postępy i jeszcze „dorasta” do tego, by na stałe być wśród najlepszych na świecie – analizuje Bogusław Nowak w rozmowie z „Wprost”.

Jednocześnie Nowak wskazuje, co w przypadku Woźniaka może być istotne. Biorąc pod uwagę przekrój całego sezonu, to były żużlowiec jest spokojny o odpowiednią średnią biegową zawodnika Stali.

– Ważne dla niego będą pierwsze tygodnie w cyklu Grand Prix. Jeśli w którymś momencie jazda o mistrzostwo świata ma negatywnie rzutować na postawę w lidze, to myślę, że właśnie wtedy. To będzie czas, kiedy Szymon musi się zaadoptować do nowych warunków, jakich dotychczas w swojej karierze nie miał. Potem powinno już wszystko pójść z górki. Mam nadzieję, że jeszcze nie oglądaliśmy jego szczytu możliwości i on dalej będzie przesuwany – podkreśla Nowak.

facebook

Transfer Miśkowiaka może pomóc drużynie

Wysoka forma Woźniaka jest ważna dla gorzowian w kontekście walki o czołowe lokaty w PGE Ekstralidze. Nie inaczej będzie w przypadku nowego nabytku klubu. Przed sezonem 2024 ebut.pl Stal wzmocniła się, sprowadzając do siebie Jakuba Miśkowiaka, który może występować w zespole na pozycji U24. Działacze wiążą z nim duże nadzieje, choć i w tym przypadku można mieć niepewność, co do dyspozycji.

– Ostatniego sezonu nie miał zbyt udanego, ale teraz przenosi się do nowego środowiska. Na pewno ma coś do udowodnienia, bo pamiętamy, jak świetnie prezentował się w przeszłości jako junior – zauważa nasz rozmówca.

Właśnie w roli młodzieżowca Miśkowiak notował najlepsze wyniki w karierze. Był choćby indywidualnym mistrzem świata juniorów, ale również potrafił zachwycać w rozgrywkach ligowych w barwach Tauron Włókniarza Częstochowa. Nasz rozmówca marzy jednak głównie o tym, aby zawodnikom z Gorzowa dopisywało zdrowie.

– Mam nadzieję, że Jakub szybko złapie z kolegami z drużyny wspólny język i zostanie dobrze przywitany przez kibiców. Stal ma duże możliwości i z zaciekawieniem spoglądam na to, co może osiągnąć w kolejnym sezonie. Walka o medal jest realna pod warunkiem, że szczególnie w fazie play-off ze składu z powodów zdrowotnych nie wypadnie żaden podstawowy zawodnik – kończy Nowak.

Przypomnijmy, że w sezonie 2023 to właśnie kwestie zdrowotne pokrzyżowały ebut.pl Stali szyki w drodze do strefy medalowej PGE Ekstraligi. W ćwierćfinałowym dwumeczu osłabieni brakiem Andersa Thomsena gorzowianie dzielnie walczyli z Tauron Włókniarzem Częstochowa, lecz dwukrotnie musieli uznać wyższość rywala. Rok wcześniej z kolei jeszcze z Bartoszem Zmarzlikiem w składzie Stalowcy – również w osłabieniu – byli bliscy wywalczenia mistrzostwa Polski w starciu z drużyną z Lublina.

Czytaj też:
Damian Ratajczak dla „Wprost”: Po występie w Pradze uwierzyłem, że mogę zdobyć medal mistrzostw świata
Czytaj też:
Nicki Pedersen wciąż kontynuuje karierę. Lekarze przecierają oczy ze zdumienia

Źródło: WPROST.pl