Reprezentant Polski zaatakowany przez kibiców. „Nie rozumiem takiego zachowania”

Reprezentant Polski zaatakowany przez kibiców. „Nie rozumiem takiego zachowania”

Kibice Falubazu Zielona Góra
Kibice Falubazu Zielona Góra Źródło: Newspix.pl
Orlen Oil Motor Lublin rozbił w pierwszym meczu fazy play-off PGE Ekstraligi NovyHotel Falubaz Zielona Góra. Kibice gospodarzy nie wytrzymali. Rzucali butelkami w Dominika Kuberę.

Podczas rywalizacji NovyHotel Falubazu Zielona Góra z Orlen Oil Motorem Lublin niesamowicie iskrzyło. Nie brakowało upadków, niespodziewanych kompletnie sytuacji, ale też chamstwa na trybunach. Kibice Falubazu najwyraźniej nie mogli pogodzić się z faktem, że ich pupile odstają od żużlowców mistrza Polski. Lublinianie wygrali 54:35, czym praktycznie zamknęli drogę podopiecznym Piotra Protasiewicza do półfinału. Poza tym kontuzji nadgarstka po upadku spowodowanym przez Bartosza Zmarzlika doznał Jarosław Hampel.

Butelki rzucone w stronę Kubery

Po zakończeniu spotkania kibice Falubazu wykrzykiwali różne hasła, ale rzucali też butelkami w stronę Dominika Kubery, zawodnika Motoru. Jedna z nich trafiła w reprezentanta Polski. Miało to dokładnie miejsce, kiedy Kubera jechał okrążenie honorowe po ostatnim biegu, by podziękować fanom za doping – podobnie uczynili inni zawodnicy.

facebook

— Nie rozumiem takiego zachowania. Zdaje sobie sprawę, że każdy kibicuje swojej drużynie. Jednak gdy mecz się kończy, a wynik jest już rozstrzygnięty, to uważam, że trzeba po prostu podjechać i podziękować kibicom, którzy przyszli na stadion, by nas oglądać. Rozumiem, że można być złym, nawet wściekłym, ale rzucanie butelek... trochę nie przystoi, to nie na miejscu — skomentował całą sytuację Dominik Kubera w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.

W piątek zresztą nie tylko Kubera oberwał od fanów Falubazu. Obelgami potraktowano Fredrika Lindgrena po jego upadku, kiedy to... zawodnik gospodarzy (Oskar Hurysz) spowodował to zdarzenie.

Dudek też ucierpiał

W ostatnim czasie to nie pierwsze takie przewinienia kibiców siedmiokrotnego drużynowego mistrza Polski i wygląda na to, że nikt nie wyciąga lekcji z poprzednich przykrych sytuacji. Przecież jeszcze niedawno pisaliśmy o tym, że Patrykowi Dudkowi, wychowankowi Falubazu, zdewastowano busa po meczu w ramach ostatniej kolejki fazy zasadniczej PGE Ekstraligi, kiedy jego obecny klub Apator gościł właśnie w Zielonej Górze. Dudek opublikował długi wpis na ten temat, ale najwyraźniej wiele osób sobie go do serca nie wzięło.

Czytaj też:
Drżą o zdrowie gwiazdy polskiej ligi. „Z rany uchodził płyn”
Czytaj też:
To miasto kocha Australijczyków. „Nie zatrzymujemy się”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Przegląd Sportowy Onet