Skoczek narciarski ze Słowenii Ernest Prislić został potrącony przez samochód w Planicy. 23-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala i w śpiączce farmakologicznej.
Jak informują słoweńskie media, do zdarzenia doszło, kiedy młodzi skoczkowie w niedzielę około 9 rano byli w drodze na trening przed Nordic Center w Planicy.
Z nieznanych przyczyn samochód osobowy wjechał w grupę skoczków. Nieoficjalnie podano, że może to być wina kierowcy, który miał ograniczoną widoczność ze względu na zamarzniętą przednią szybę. Policja wszczęła już dochodzenie w sprawie.
W wypadku najbardziej ucierpiał 23-letni Prislić. Został przewieziony najpierw do szpitala w Jasenicy. Później helikopter zabrał go do Centrum Klinicznego w Ljubjanie.
Nieoficjalnie media piszą, że stan skoczka jest bardzo ciężki. Miał on doznać wylewu krwi do mózgu.
Źródło: WP SportoweFakty