Szczegóły kontraktu zdradził „Przegląd Sportowy”. Na mocy umowy obowiązującej przez pół roku, Jakub Błaszczykowski będzie zarabiał 500 zł netto miesięcznie. Jest to najniższa możliwa pensja, jak może mieć zapisaną w kontrakcie piłkarz zawodowy. Reprezentant Polski i tak nie weźmie tych pieniędzy dla siebie. Postanowił, że będzie przekazywał je na bilety na mecze Wisły dla podopiecznych Domów Dziecka.
„Wszystkie oczy będą zwrócone na Kubę”
Tak niska kwota zapisana w kontrakcie nie jest wymysłem działaczy. Błaszczykowski sam deklarował, że chce pomagać „Białej Gwieździe” za darmo. Razem z nową drużyną uczestniczył już w zgrupowaniu w Turcji. Stał się czołowym zawodnikiem drużyny, a w oficjalnych meczach będzie wybiegał na boisko w opasce kapitańskiej. – Wszystkie oczy będą zwrócone na Kubę. Będzie musiał się zaadaptować w naszej lidze. Ciężko pracuje nad optymalną formą – powiedział w rozmowie z „PS” trener Wisły, Maciej Stolarczyk.
Przypomnijmy, w drugiej połowie stycznia Polski Związek Piłki Nożnej przekazał, że Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN podjęła decyzję o odwieszeniu klubowi Wisła Kraków SA licencji na grę w Ekstraklasie. Postanowienie komisji oznacza, że „Biała Gwiazda” będzie mogła przystąpić wiosną do rozgrywek. Wcześniej nie było to możliwe ze względu na skomplikowaną sytuację finansową oraz problemy z właścicielami klubu.
Zawieszona licencja
Licencja krakowskiego klubu była zawieszona od 3 stycznia. W uzasadnieniu przekazano, że „z klubu wychodzą sprzeczne i niepokojące informacje”. – Komisja podjęła decyzję o zawieszeniu licencji ze względu na brak kontaktu ze strony poprzednich bądź nowych właścicieli Wisły Kraków. Tak naprawdę wszystkie informacje dotyczące klubu czerpiemy tylko z doniesień prasowych, nie mieliśmy bezpośredniego kontaktu z władzami klubu. Nie wiemy, kto jest teraz oficjalnie właścicielem Wisły, kto zasiada na stanowisku prezesa i kto zarządza klubem – powiedział Krzysztof A. Rozen, Przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN.
W połowie stycznia okazało się, że biznesmen Jarosław Królewski zadeklarował, że wraz ze swoim przyjacielem i Jakubem Błaszczykowskim pożyczą Wiśle Kraków 4 mln złotych. Pieniądze mają zostać przeznaczone m.in. na spłatę długów wobec piłkarzy, którzy od lipca czekają na pensje. Biznesmen podkreślił, że to nie pierwszy raz, kiedy Błaszczykowski pomaga Wiśle. Latem piłkarz pożyczył jej 1,2 mln złotych niezbędne do uratowania licencji. Później zadeklarował grę za darmo do końca sezonu.
Czytaj też:
Zaginięcie Emiliano Sali. Zespół poszukiwaczy wydobył ciało z wraku samolotu