Bartosz Bednorz występuje w Azimut Modena, czyli drużynie grającej we włoskiej lidze. Siatkarz powiedział w rozmowie z Polskim Radiem, że tuż po wprowadzeniu nowych zasad we Włoszech, kiedy sytuacja związana z epidemią koronawirusa zaczęła stawać się coraz bardziej napięta, rozmawiał ze swoją rodziną w Polsce. Ostrzegał, że należy zostawać w domach i podobny apel wystosował teraz podczas wywiadu z rozgłośnią. – Apel jest taki, aby ludzie nie myśleli tylko o sobie, musimy myśleć także o innych, dbać o bezpieczeństwo, higienę i siedzieć w domu – powiedział zawodnik.
„Są głośni, ale na balkonach”
Reprezentant Polski ocenił, że ludzie wychodzą z domów „z przyzwyczajenia, bo muszą wyjść”. – Wiem, że to trudne, bo sam nie mogę usiedzieć w domu, ale trzeba – dodał. Przyznał też, że jeszcze kilka dni temu podczas jazdy do sklepu mijał samochody. – Teraz nikogo nie spotkałem – stwierdził. Bednorz podkreślił także, że po pewnym czasie Włosi dostosowali się do nowych zarządzeń władz, chociaż zajęło im to trochę czasu. Mimo wszystko wciąż pozostają sobą. – Są głośni, ale na balkonach. Jestem pełen podziwu, jak to teraz wygląda – wyjaśnił.
O trosce o innych siatkarz pisał już jakiś czas temu na Instagramie. „Niestety świat przechodzi przez bardzo trudny okres, który wymaga od nas rozwagi i spokoju. Musimy zdać sobie z tego sprawę, że w naszych rękach leży dobro nasze, najbliższych i ludzi nas otaczających, to ważniejsze od wszelkich innych interesów” – stwierdził we wpisie z 17 marca.
instagramCzytaj też:
Droga Krzyżowa z papieżem na Placu Św. Piotra. Jak będzie wyglądać Wielkanoc w Watykanie?