– Jestem przeciwny szczepieniom i nie chcę, by ktoś zmuszał mnie do zaszczepienia się po to, bym mógł podróżować – powiedział Novak Djoković podczas niedzielnego czatu na Facebooku. – Ale jeśli stanie się to obowiązkowe, co się wydarzy? Będę musiał podjąć decyzję – dodał tenisista, podkreślając, że ma „własne przemyślenia na ten temat”. – Hipotetycznie, jeśli sezon miałby zostać wznowiony w lipcu, sierpniu lub wrześniu, choć to mało prawdopodobne, rozumiem, że szczepionka stanie się wymogiem zaraz po tym, jak wyjdziemy ze ścisłej kwarantanny – zastanawiał się sportowiec.
Nie ma szczepionki, nie będzie tenisa?
Dziennikarze CNN przywołali słowa byłej liderki rankingu WTA Amelie Mauresmo, która napisała na Twitterze, że jeżeli nie będzie szczepionki przeciwko koronawirusowi, nie będzie także tenisa. Jednak dotychczas ani organizatorzy kobiecych ani męskich rozgrywek tenisowych nie sugerują oficjalnie, że wprowadzenie takiego rozwiązania będzie konieczne.
Rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa wpłynęła na świat sportu. Dotknęła też tenisa. Po raz pierwszy od II wojny światowej odwołany został Wimbledon, jeden z najbardziej prestiżowych turniejów, a French Open został przełożony na końcówkę września.
Czytaj też:
Zdobywca Oscara i nagród Grammy ma koronawirusa. „Nie jestem w stanie chodzić”