Zespół Paris Saint-Germain podejmował w niedzielę 14 marca Nantes. Wprawdzie gospodarze objęli w 42. minucie prowadzenie po bramce Juliana Draxlera, ale trafienia Randala Kolo i Mosesa Simona z drugiej połowy sprawiły, że ekipa Nantes wywiozła trzy punkty z Paryża. Wydarzenia boiskowe nie wzbudzały jednak takiego zainteresowania mediów jak to, co działo się w domu Angela Di Marii.
Di Maria okradziony. Gwiazdor PSG wrócił do domu w trakcie meczu
Jeszcze w trakcie meczu dyrektor sportowy PSG poinformował Mauricio Pochettino, że w domu Di Marii doszło do włamania. Trener postanowił zdjąć Argentyńczyka z boiska i osobiście odprowadził go do szatni. Stamtąd były gracz Realu Madryt nie czekając już na koniec meczu pojechał prosto do domu. Pośpiech był tym bardziej wskazany, że w momencie rabunku na terenie posiadłości przebywali bliscy piłkarza – podaje „L'Equipe”.
Francuskie media spekulowały nawet, że żona i dzieci Argentyńczyka zostały na krótki czas uprowadzone, ale te informacje nie zostały potwierdzone. Nie zmienia to faktu, że to kolejny tego typu incydent w domu piłkarza. Wcześniej, gdy Di Maria grał jeszcze w Manchesterze United, jego dom również został okradziony.
Po meczu PSG z Nantes wyszło na jaw, że złodzieje na swój cel obrali także dom innego gracza ekipy z Paryża, Marquinhosa. Do kradzieży doszło wówczas, gdy w domu brazylijskiego gwiazdora przebywali jego rodzice.
Czytaj też:
Legia Warszawa gra mecz. Tłumy przy Łazienkowskiej, kibice ignorują obostrzenia