Holendrzy w 1/8 finału Euro 2020 sensacyjnie przegrali z Czechami i odpadli z mistrzostw. Po porażce na kibiców i trenera spadła fala krytyki zasadna tym bardziej, że Oranje przed turniejem byli wymieniani w gronie faworytów do końcowego triumfu. Konsekwencje tych niepowodzeń poniesie Frank De Boer.
Frank de Boer o presji
We wtorek 29 czerwca holenderska federacja piłkarska (KNVB) poinformowała, że selekcjoner nie będzie prowadził już drużyny narodowej. – Zdecydowałem się nie kontynuować pracy jako trener reprezentacji – przyznał cytowany przez Sky Sports. – Kiedy zaproponowano mi objęcie reprezentacji w 2020 roku pomyślałem, że to zaszczyt i wyzwanie. Zdawałem sobie jednak również sprawę z presji, która spadnie na mnie od momentu nominacji – dodał.
Jak zaznaczył de Boer, po porażce z Czechami wspomniana presja jest jeszcze większa. – To nie jest zdrowa sytuacja ani dla mnie, ani dla zespołu w przededniu tak ważnych meczów dla holenderskiego futbolu w ramach eliminacji do mistrzostw świata – podsumował.
Przypomnijmy, de Boer został selekcjonerem reprezentacji Holandii we wrześniu 2020 roku, kiedy to zastąpił tymczasowego trenera Dwighta Lodewegesa. Wcześniej Oranje prowadził Ronald Koeman, który objął stery FC Barcelony.
Czytaj też:
Szwajcarski kibic stał się bohaterem memów. Po meczu z Francją jest ich więcej