Przed meczem reprezentacji Polski ze Szwecją narosło wiele znaków zapytania co do jedenastki, jaką na finał baraży wystawi Czesław Michniewicz. Nowy selekcjoner musi tak zestawić zespół, aby ten był w stanie skruszyć mur obronny drużyny przeciwnej, co łatwe nie będzie. Zwłaszcza że sam miał wiele wątpliwości.
Ze Szwecją na lewym wahadle zagra Tymoteusz Puchacz?
Niektóre z nich miały zostać rozwiane dzięki meczowi towarzyskiemu ze Szkocją, aczkolwiek w nim nastąpiła co najwyżej selekcja negatywna. Tak jak na przykład w przypadku Arkadiusza Recy, który bardzo słabo zaprezentował się na lewym wahadle. W tym momencie wiadomo już, że nie zastąpi go Patryk Kun z Rakowa Częstochowa. Możliwe, że uczyni to Tymoteusz Puchacz, numer jeden z tej pozycji za kadencji Paulo Sousy.
Michniewicz natomiast osobiście dzielił się z kibicami dobrymi informacjami na temat stanu zdrowia kilku innych kadrowiczów. Na konferencji prasowej mówił, że Krzysztof Piątek jest w stanie normalnie trenować, Robert Lewandowski czuje się dobrze, a do dyspozycji wraca także Szymon Żurkowski.
Kwestia zaufania do Grzegorza Krychowiaka i Krystiana Bielika
Nie wiadomo natomiast, jakie wnioski z meczu ze Szkocją wyciągnął trener względem Grzegorza Krychowiaka. Z jednej strony fizycznie zdawał się nie odstawać, z drugiej zanotował kilka groźnych strat i zagrań sugerujących, że ewidentnie brakuje mu rytmu meczowego. Wydaje się jednak, iż mimo wszystko nie stracił on zaufania w oczach szkoleniowca. On sam twierdzi, że jest gotowy do gry.
Mało prawdopodobne, by w pierwszej jedenastce zastąpił go Krystian Bielik, który najprawdopodobniej jest rozpatrywany jako kandydat do zastąpienia kontuzjowanego Bartosza Salamona w formacji defensywnej.
Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz ze Szwecją
3-4-1-2: Szczęsny – Bielik, Glik, Bednarek – Cash, Moder, Krychowiak, Puchacz – Zieliński – Piątek, Lewandowski
Czytaj też:
„Szwecja wykorzysta każdą sekundę naszej nieuwagi. Nie rzucajmy się z szabelką na czołg”