Spotkanie z reprezentacją Szwecji zbliża się wielkimi krokami. Zarówno kibice, jak i piłkarze nie mogą się już doczekać. Dla obu drużyn będzie to najważniejsze spotkanie w tym sezonie, a może i nawet najważniejsze od kilku lat. Stawką tego starcia jest awans do fazy grupowej mistrzostw świata, które odbędą się pod koniec 2022 roku w Katarze.
Baraż do MŚ 2022. Krychowiak jest gotowy do gry
Lepszym zespołem wydają się być Skandynawowie prowadzeni przez Janne Anderssona. Na pewno są nieprzyjemnym rywalem, a do tego lepiej zgranym i zdyscyplinowanym Mimo to jeden z filarów naszej reprezentacji Grzegorz Krychowiak uważa, że mamy kilka atutów, które pomogą Biało-Czerwonym zwyciężyć.
Pomocnik w rozmowie z WP SportoweFakty wyliczając nasze mocne strony, wskazał przede wszystkim na grę przed własną publicznością oraz doświadczenie w meczach o stawkę. Ponadto dodał, że istotną rolę odegra także nastawienie mentalne. – To mecz, w którym nie można popełnić błędu. To dla nas najważniejszy sprawdzian w całym sezonie — podkreślił.
Zdaniem Grzegorza Krychowiaka Szwedzi są lepsi niż Szkoci. Piłkarz zwrócił uwagę na ich organizację gry, szczególnie w defensywie. — Jeżeli chodzi o samą grę — kierują bezpośrednia podania do napastników i próbują przejąć piłkę po stracie. Są też mocni w stałych fragmentach gry. My musimy zagrać przede wszystkim wzorowo w defensywie — dodał.
Polska – Szwecja. Krychowiak nie powinien grać?
Ostatnio toczy się dyskusja dotyczącą tego, czy Grzegorz Krychowiak powinien wystąpić w starciu barażowym. Sam zawodnik twierdzi, że jest gotowy do rywalizacji, nawet do rozegrania dogrywki. — Tego typu mecze mnie dodatkowo motywują. Lubię być podłączony pod prąd, lubię gdy od jednego spotkania zależy tak dużo. Czuję odpowiedzialność i myślę, że właśnie dla takich momentów gra się w piłkę — powiedział reprezentant Polski.
32-latek jest obecnie wypożyczony do AEK-u Ateny do końca sezonu. Wszystko przez działania wojenne na Ukrainie. Grzegorz Krychowiak nie miał zamiaru zostawać w Rosji, dlatego też zdecydował się skorzystać z okazji i spróbować sił w innym klubie. Pomocnik potwierdził, że jego usługami zainteresowana była Hertha Berlin, z której przedstawicielami rozmawiał.
— Rozmawiałem z paroma klubami, wszyscy czekali na określenie się tamtejszych związków piłkarskich. W wielu ligach nie było zielonego światła na transfery z ligi rosyjskiej i poszedłem tam, gdzie mogłem — dodał.