Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Paulo Bento zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Jak się jednak okazuje, tamte doniesienia mogą znacznie rozminąć się z rzeczywistością. Mimo iż o Portugalczyku pisano jako o „pewniaku” w kontekście pracy z Biało-Czerwonymi, ostatecznie będziemy świadkami zwrotu akcji.
Paulo Bento nie zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski
Poszukiwania trenera dla naszej kadry trwają już ponad miesiąc. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia Czesław Michniewicz dowiedział się, że nie będzie mu danej dalej pracować z reprezentacją. Od tamtego momentu w mediach regularnie pojawiały się nazwiska kolejnych kandydatów na szkoleniowca Biało-Czerwonych. I kiedy wydawało się, że Cezary Kulesza na pewno postawi na Bento, zdarzyła się rzecz nieoczekiwana.
„Negocjacje z nim rzeczywiście były prowadzone, ale z naszych informacji wynika, że nie zakończyły się sukcesem” – czytamy w artykule autorstwa Macieja Szmigielskiego z „Przeglądu Sportowego”. A skoro tak, to praktycznie nie ma szans, aby Portugalczyk poprowadził reprezentację Polski.
Vladimir Petković albo Fernando Santos
Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim powrót do dwóch poprzednich opcji. Zdaniem tego samego dziennikarza wciąż rozpatrywano jedynie zagraniczne kandydatury, a naszym selekcjonerem, tak czy siak, będzie obcokrajowiec. A kto konkretnie? W tekście padły dwa nazwiska: Vladimir Petković oraz Fernando Santos. Pierwszy z nich prowadził Szwajcarię przez 7 lat, drugi zaś Portugalię przez 8 i zdobył z nią mistrzostwo Europy w 2016 roku.
Nowego selekcjonera mamy poznać dokładnie we wtorek 24 stycznia.
Czytaj też:
Wojciech Szczęsny będzie to źle wspominał. Będą mu to wypominaćCzytaj też:
Brzęczek uderzył w Lewandowskiego. Były selekcjoner nie gryzł się w język