Asseco Resovia w sezonie 2022/23 prezentuje się znakomicie i niewykluczone, że do fazy play-off przystąpi z pozycji lidera po rundzie zasadniczej. Drużyna z Podkarpacia wreszcie gra na miarę oczekiwań i jest mocnym kandydatem do mistrzowskiego tytułu. Władze klubu doceniają więc pracę Giampaolo Medeia, czyli obecnego szkoleniowca Resovii. 28 marca dowiedzieliśmy się, iż szkoleniowiec przedłużył swój kontrakt.
Giampaolo Medei zostaje w Asseco Resovii
Na oficjalnej stronie internetowej obecnych liderów PlusLigi opublikowano komunikat, w którym poinformowano o tym, że włoski szkoleniowiec prolongował swoją umowę. Będzie ona obowiązywała do końca sezonu 2023/24.
„Jesteśmy zadowoleni z przedłużenia umowy z Giampaolo. Nasz zespół prezentuje się pod jego wodzą bardzo dobrze. Asseco Resovia podąża drogą stabilizacji i niewielkich, ewolucyjnych zmian. Przedłużenie umowy z trenerem jest ważnym elementem obranej przez nas strategii. Wierzę wraz z trenerem, że w końcowym etapie obecnego sezonu, nasza drużyna przyniesie Kibicom Asseco Resovii wiele radosnych chwil” – czytamy w komunikacie słowa Piotra Maciąga, czyli prezesa klubu.
Giampaolo Medei może zdobyć mistrzostwo Polski z Asseco Resovią
Utytułowany szkoleniowiec ma w swoim CV wiele sukcesów. Medei zdobył Puchar CEV z Tours VB, pięć srebrnych medali z Cucine Lube Civitanova (między innymi w Lidze Mistrzów i Klubowych Mistrzostwach Świata), a w Turcji poprowadził Ziraat Bankasi Ankara do pierwszego mistrzostwa w historii. Teraz kibice z Rzeszowa oczekują, że w Resovii również wywalczy tytuł – pierwszy on sezonu 2014/15.
„Wszyscy mamy wysokie ambicje i mam nadzieję, że na koniec rozgrywek osiągniemy zadowalający wynik. Jestem pewny, że klub zrobi wszystko, aby wciąż budować bardzo dobrą drużynę i grać o najwyższe cele w Polsce, a może też w Europie. Decyzja o pozostaniu w Rzeszowie nie była dla mnie trudna, bo naprawdę jest tu wszystko, czego potrzebuje trener” – miał powiedzieć sam Medei, który też cieszy się z przedłużenia kontraktu.
Czytaj też:
Jochen Schops dla „Wprost”: „To, co spotkało mnie w Asseco Resovii nie było oczywiste. Nadal jej kibicuję”Czytaj też:
Igor Grobelny strażakiem Projektu Warszawa. „Nie widzimy dominacji w PlusLidze”