Skład FC Barcelony (1-4-4-3): ter Stegen – Kounde, Araujo, Christensen, Balde – De Jong, Busquets, Pedri – Raphinha, Lewandowski, Gavi.
Skład Realu Betis (1-4-2-3-1): Silva – Montoya, Luiz Felipe, Pezzella, Miranda – Rodriguez, Carvalho, Luiz Henrique, Canales, Perez – Willian Jose.
Szybkie prowadzenie Blaugrany
Piłkarze FC Barcelony bardzo pewnie weszli w mecz i narzucili szybkie tempo. W 3. minucie Robert Lewandowski już był bliski otrzymania piłki pozwalającej mu na dogodną okazję, ale Raphinha podał niedokładnie. Blaugrana regularnie wyprowadzała ataki, wykorzystując niemal wszystkie sektory boiska, a Pedri, który wraca do pełni dyspozycji po kontuzji, był bardzo aktywny w środku pola. W 13. minucie Luiz Felipe padł na murawę i konieczna była zmiana. Zastąpił go Gonzalez.
Zawodnicy Xaviego nie odpuszczali. W 15. minucie wywalczyli rzut rożny, z którego nie stworzyli zagrożenia, ale już minutę później brazylijski skrzydłowy Dumy Katalonii posłał dokładne dośrodkowanie w pole karne rywali, gdzie czekał Christensen. Duńczyk mocnym strzałem pokonał Silvę i dał prowadzenie gospodarzom. Po stracie gola goście nieco odważniej ruszyli do przodu, ale defensywa FC Barcelony spisywała się znakomicie. W 22. minucie Miranda wrzucił w kierunku Luiza Henrique, a ten uderzył jednak daleko obok słupka.
Osłabienie Realu Betis i gol Roberta Lewandowskiego
Choć Real Betis częściej miał futbolówkę, to nie można było powiedzieć, że gra się wyrównała. Balde odbył kilka pojedynków z lewej strony boiska, jednak żaden z nich bez większych efektów. Raphinha został uruchomiony długim podaniem od De Jonga i był bliski wyjścia sam na sam, ale arbiter odgwizdał spalonego. Do prawdziwego zamieszania doszło w 34. minucie. Gonzalez, który niedawno wszedł na boisko zobaczył dwie żółte kartki za faul na Pedrim i dyskusję z sędzią, przez co wyleciał z boiska.
I tak rozpoczęły się poważne problemy przyjezdnych. Dwie minuty po tej sytuacji Kounde pomknął prawą stroną i nikt nie był w stanie go zatrzymać. Francuz wyłożył piłkę „jak na patelni” Lewandowskiemu, a Polak nie dał szans Silvie, podwyższając na 2:0.
Jakby tego było mało po chwili Busquets podał prostopadłe podanie do wychodzącego w środek pola Raphinhę i Brazylijczyk pokonał bramkarza rywali. Gol musiał być przeanalizowany przez VAR, jednak po kilku minutach został zaliczony. Po pięciu doliczonych minutach arbiter wysłał piłkarzy na przerwę.
Koszmarne pudło Roberta Lewandowskiego
W przerwie tylko Manuel Pellegrini zdecydował się na zmianę. Paul zastąpił Luisa Henrique. 30 sekund po wznowieniu gry Lewandowski znalazł się w środku pola i oddał mocny strzał, jednak skiksował. Blaugrana dalej nacierała, wywalczając rzut rożny, po którym goście wyszli z opresji. Natarcie gospodarzy trwało aż do 53. minuty, kiedy to Perez podał piłkę przed bramkę do Mirandy, jednak ter Stegen bardzo sprytnie skrócił kąt i doskonale poradził sobie ze strzałem z bliskiej odległości.
Polski napastnik miał kapitalną okazję w 57. minucie na zdobycie drugiego gola, ale uderzył nieczysto w słupek, choć znajdował się tuż przed bramkarzem. Z boiska zeszli Christensen i de Jong a zastąpili ich Alonso i Fati. Natomiast trener Realu Betis wpuścił na boisko Abnera i Joaquina w miejsca Mirandy i Pereza. W 66. minucie Fati zagrał doskonale do Pedriego, a ten odegrał na jeden kontakt do Lewandowskiego. Polak próbował odegrać piętą, ale zrobił to nieczysto.
FC Barcelona przypieczętowała zwycięstwo
Araujo był bliski trafienia w 69. minucie, ale jego uderzenie głową było zbyt wysokie. Raphinha mógł podwyższyć wynik chwilę później, ale jego strzał był niecelny. Na murawie pojawili się Dembele i Kessie w miejscach Raphinhi i Pedriego. W barwach Betisu szansę dostał jeszcze Juanmi, który zmienił Canalesa. Niestety, ale Joaquin nie mógł dłużej pomagać swojej drużynie, ponieważ nabawił się kontuzji kolana i musiał opuścić murawę. Od tej chwili goście grali w dziewiątkę.
W 82. minucie Duma Katalonii przeprowadziła atak, po którym Fati dośrodkował przed bramkarza, a Rodriquez niefortunnie wbił piłkę do swojej bramki, strzelając gola samobójczego. Po chwili z boiska zszedł Gavi a zastąpił go 15-letni Yamal. Jeszcze Lewandowski próbował drugi raz trafić do siatki, jednak nie podołał zadaniu. Bliski podwyższenia wyniku był także świeżo wprowadzony nastolatek, ale nie wykorzystał prezentu od Montoyi. Później chłopak posłał doskonałe podanie w stronę Dembele, jednak Francuza uprzedził bramkarz Betisu.
W doliczonym czasie gry Blaugrana miała dwa rzuty rożne, których nie wykorzystała, a w 93. minucie Robert Lewandowski uderzył z rzutu wolnego, ale trafił prosto w bramkarza. Po tej sytuacji sędzia zakończył spotkanie.
Czytaj też:
Poważne zagrożenie dla Roberta Lewandowskiego. Koncert Karima Benzemy na BernabeuCzytaj też:
Robert Lewandowski otwarcie o kryzysie formy. Zaskakujące słowa Polaka